Problem z zoa

[AdamB]

Witam

Od kilkunastu juz dni nie otwieraja mi sie zoa na jednj skalce

fakt, ze kH w zbiorniku spadlo do 8 a pH do 7,7 po odstawienu kalkwasser ale inne korale na to nie zareagowaly tak gwaltownie.

Po mimo zmiany soli na TM Bio-Actif, zmiany miejsca polozenia skalki, karmirnia itp itd zoa WOGOLE sie nie otwieraja!

Wczesniej nie bylo z nimi zadnego problemu az nagle z dnia na dzien cala kolonia przestala sie otwierac

Jak mozna je ratowac ??

[pooh]

zakladam, ze inne parametry ok;

zasolenie ?

temperatura ?

lub cos po nich lazi/skubie... nie masz jakiegos niechcianego kraba, wieloszczeta, ktory akurat upodobal sobie te zoa ? popatrz w nocy...

[max1974]

mam to samo ale uzeram sie z cjano i mysle ze to od tego bo niestey wlazi na nie

[syciu]

Hej, ja tez tak mialem z poltora tygodnia byly zamkniete i teraz pieknie juz mam otwarte - moje wnioskuje ze zestresowaly sie transportem 3 godzinnym :-)

[AdamB]

Nie mam cjano, nic po nich nie lazi procz slimaka, ktory faktycznie tam wciaz przesiadywal a teraz plywa po morzach i oceanach kanalizy i chyba wlasnie wtedy sie zaczal ten problem. Ale slimora dawno nie ma a zoa wrecz znikaja ze skalki !! Jak je ratowac? Probowac z kapiela w glukozie, fluidzie czy innym zarelku?

[nika]

@AdamB, sprawdź, ale dokładnie a najlepiej z lupą, czy nie ma tam malutkich ślimaów nagoskrzelnych. są naprawdę mikro... swego czasu przyjechały do mnie jako "bonus - niespodzianka" z innym koralem. nic nie zauważyłam, ale po dwóch/trzech tygodniach od włozenia owego korala "pełnego niespodzianek" zoa zaczęły strajkować. przestały sie otwierać, marniały. dopiero po dobrych kilku dniach wypatrzyłam ze dwa mikro-szkodniki (3-4 mm) ze skrzydełkam.

nie miałam wtedy nic pod ręką, więc 3x dziennie płukałam zoa w czystej wodzie RO. slimaki odpadały jak głupie a zoa już trzeciego dnia zaczęły się otwierać.

tak więc uważnie obejrzyj sobie zoa, zwróć uwagę na podstawy polipów - u mnie tam było najwiecej tych szkodników

i jeszcze jedno, mam od lat (jeszcze w poprzednim zbiorniku był ) dużego wieloszczeta. jest o tyle nietypowy, że siedzi cały czas w jednej skale, w jednym miejscu. nie rusza się stamtąd, ale gdy zbyt blisko jego dziurki, postawiłam małą skałkę z zoa,to POCIĄGNĄŁ ją do siebie i kilka zoa skonsumował. mówię o paloli

[AdamB]

Dzieki Nika, tez juz pomyslalem o kapielli w RO. Kiedys dostalem w sklepie "premie" w postaci wirkow i tez pomoglo RO a zoa szybko sie po takim stresie pozbieraly

[AdamB]

Dzieki Nika, tez juz pomyslalem o kapielli w RO. Kiedys dostalem w sklepie "premie" w postaci wirkow i tez pomoglo RO a zoa szybko sie po takim stresie pozbieraly

[syciu]

ja natomiast od wczoraj mam inny problem - moje jedne male zoa pokryly sie jakby plesnia - bialym miekkim ciagnacym sie nalotem - wiecie co to moze byc i co z tym robic? w miejscy skaly gdzie jest ten nalot nie mam juz zoa - zanikly :-(

[AdamB]

RO tez nie pomoglo . Macie jakies pomysly?

[BeRsErK]

#245766 syciu :

ja natomiast od wczoraj mam inny problem - moje jedne male zoa pokryly sie jakby plesnia - bialym miekkim ciagnacym sie nalotem - wiecie co to moze byc i co z tym robic? w miejscy skaly gdzie jest ten nalot nie mam juz zoa - zanikly :-(

Grzyb - niestety ale szybko atakuje i potrafi w ciągu 2 dni małą kolonię zoa pochłonąć - moja rada to zainfekowany fragment jak najszybciej usunąć ze zbiornika.