Zebrasoma Veliferum blaga o pomoc

[cviet]

Witam.

Problemy z Veliferum zaczely sie u mnie jakies dziesiec dni temu: kwadratowy brzuch, strasznie spuchniety i nie przyjmowal zadnego zarcia. Od kilku dni widzialem ze brzycha juz nie ma spuchnietego, ale caly czas siedzial schowany miedzy skalami i pokarmu zadnego nie przyjmowal. Dzis wyplynal na swiatlo dzienne i widok oplakany: wychudzony, bez kolorow, ledwo plywa i szybko oddycha. Jak mu pomoc???

Sprobuje go odlowic i wrzucic do sumpa poki jeszcze go widac.

[Włodzimierz]

A może Spirulinę albo algi Nori mu zaproponuj. Może zacznie jeść.

[cviet]

Nic do pyska nie bierze. Wczesniej juz probowalem z czosnkiem, witaminami, platkami, mrozonkami. Od 10 dni najprawdopodobniej nic w pysku nie mial.

Veliferum siedzi teraz w sumpie i dogorywa. Przygotowalem slodka wode na ewentualna kapiel, tylko nie wiem czy cos to da.

Wydaje mi sie ze on wyplynal zza skal aby sie ze mna pozegnac...

Panowie, poradzcie bo cos mi sie wydaje ze godziny ma veliferum policzone. Kapac go w slodkiej wodzie czy nie?

[cviet]

Tak jak przewidywalem Veliferum wyplynal sie pozegnac i juz jest w krainie wiecznie idealnych parametrow wody.

Teraz zostaja tylko domysly co takiego go zabilo. Napewno zjadl cos nie za bardzo.....

[Ziemniok]

Kąpałeś go? Zawsze można było spróbować...

Kiedyś czytałem o Żółtku wpuszczonym do napowietrzanego RO - ryba przeżyła.

[cviet]

Tak, kapalem go bo juz nie wiedzialem co z nim robic. Siedzial w wodzie ok. 2 minut i nawet jakby odzyl, ale po powrocie do sumpa polozyl sie na dnie i tak juz zostal......