Martwa skała

[ratpol]

Witam,

Kupiłem we wrześniu skałę od pewnego użystkownika forum. Wydawała się być ok. Była niestety "gnijąca"

Przypuszczam, że leżała gdzieś w sumpie bez cyrkulacji. Mniejsza o to.

W każdym badź razie nawet glony nie chcą na niej rosnąć. Tak więc teraz chciałbym zapytać co zrobić?

Nasuwa mi się myśl, aby wywalić skałę i wrzucić nową z frachtu już odgazowaną. Nie widze innej mozliwości, bo moje akwarium śmierdzi jak na śmietnisku. Pytanie tylko czy nic się tej skale i życiu nie stanie?

[seb]

Kolejny raz "używana" skała zebrala swoje żniwo... Sam sobie odpowiedziałeś, wywalić i kupić prawdziwą żywą skałę. A skała nawet leżąca w sumpie bez cyrkulacji, nie zaśmiardnie, więc nie wydaje mi się żeby to było powodem. To był napewno uzytkownik forum, czy allegro?

Pozdrawiam

seb

[Gotterdammung]

No był kiedyś taki topic, Grzesiek Dyzma pisał że zamknął żywą skałę w jakimś pojemniku hermetycznym, skała leżała w szafce, więc 0 cyrkulacji, i o dziwo po otworzeniu po dłuższym czasie okazało się że woda jest czysta, nic nie śmierdzi, a skała ma się dobrze

[Natan]

A jak ona wyglada ? daj jakieś foto.

[Iceberg]

...Nie wyobrazam sobie wkladania martwej skaly bez odpowiedniej preparacji...czym jest martwa skala...?...wyciagnij kawalek zywej,przeplukaj,wysusz na sloncu i rozbij,zobaczysz jaki tam syf i smrod,gdyz to co z zewnatrz mozna wyczyscic,gorzej z wolna dekompozycja tego co w srodku...Ja robie to tak,daje zywa skale,bezposrednio do roztworu chloru,skala bieleje,ale chlor spenetruje ja wszedzie...wlasnie na balkonie mam dwa kawalki,gdyz wkrotce bede usmiercal calosc ze wzgledu na przeprowadzke a z wyczyszczonej martwej skaly chce zrobic bonsaia...slyszalem tez o zapiekaniu skaly ale dla mnie to tylko chlor przez pare dni,potem suszenie na sloncu,chlor wyparuje w kilkanascie godzin a skala bedzie idealnie czysta,ewentualnie mozna ja namoczyc jeszcze w RODI po tej operacji ale ja bym sie nie bawil...Pozdrawiam...

[Peniek]

@Iceberg,juz pisales kiedys o parowaniu chloru z Purigenu, sparawdzilem i smierdzial chlorem przez caly czas,dopiero antychlor usunol zapach chloru.Takze teoria ze wyparuje ze skaly tez raczej sie nie sprawdzi.

[Iceberg]

#347823 Peniek :

@Iceberg,juz pisales kiedys o parowaniu chloru z Purigenu, sparawdzilem i smierdzial chlorem przez caly czas,dopiero antychlor usunol zapach chloru.Takze teoria ze wyparuje ze skaly tez raczej sie nie sprawdzi.

...Dziwne Peniek bo ja dawalem do chloru zarowno skale jak i purigen i po nocy na kaloryferze nie bylo sladu zapachu chloru...cholera,moze sa jakies inne chlory.Ten we Francji nazywa sie Javel i mozna go kupic w takim stezeniu ze zacznie skale toczyc,co czasami daje ciekawe kawalki...Po prostu trudno mnie uwierzyc...Pozdrawiam...

[luft]

do poki autor postu nie rozszerzy swej wypowiedzi, najlepiej z fotkami etc., dalsze gdybanie wydaje sie mocno na sile i malo celowe

wrecz obrazoborcze dla prawdziwej/dobrej jakosciowo suchej skaly. poki co temat niczemu nie sluzy, chyba, ze stwierdzeniu 'tylko zywa skala°

[Iceberg]

...Masz racje Luft...ktos kto w przyszlosci bedzie chcial cos wiedziec o martwej skale i natknie sie na ten watek,niewiele sie dowie...A podobnie jak dobra zywa skala,istnieje tez martwa,dobra zywa skala,tylko w ta trzeba wlozyc troche pracy...Pisalem o chlorze i ten sie sprawdzal zawsze u mnie.Rozmawialem tez z moja Pania,ktora twierdzi ze Domestos czuc jeszcze przez pare dni po sprzataniu...w takim razie nie jest to ten sam chlor,ktory ja uzywam...Mysle ze najblizszy temu bedzie chlor sypany do basenow,choc teraz glownie wode sie ozonuje.Wyjalem kawalek skaly,ktory stal pare dni w chlorze,wysuszylem i rozbilem...srodek skaly idealnie czysty,jednak zostaly wilgotne miejsca,dlatego tutaj tak naciskaja na to by skala po takim czyszczeniu pozostala na sloncu czy kaloryferze az sie zeschnie na suchy pieprz...Pozdrawiam...