premiero Zgłoś Napisano 25 Maja 2011 Pytanie do osób mających w akwarium taką "konfigurację". Mój doktorek nie daje spokoju nadymce. Ciągle ją skubie. Ta jest tak wystraszona, że praktycznie całe dnie przesiaduje w grotach skalnych albo w zakamarkach, gdzie doktorek ma utrudnione pole manewru. Jak tylko wypłynie i doktorek ją zobaczy to od razu skubie - ta odwraca się do niego bokiem ale nie wygląda to na nastawianie się. Doktorek jak ją "walnie", to biedulę aż odrzuca. Jest ogólnie nachalny a szczególnie upodobał sobie właśnie nadymkę, Naso lituratusa i Siganusa magnifikę. Te większe to od razu po skubnięciu go gonią, ale nadymka to wygląda jak lekko autystyczna rybka - tak spokojnej jeszcze nie widziałem. Przejmować się tą "miłością"? Cytuj 300x80x80 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach