Miłośnicy filmów KARATE

[UNSU]

fighter in the wind:

[R@F@L]

Jak dlamnie to wszystkie 3 części YIP MAN są warte zobaczenia i to nie karate tylko kung fu a dokładniej Wing Tsun

[dxp1976]

Mario... jako że lubisz piłkę nożną, no i teraz się dowiaduje ze filmy karate, to polecam tobie jak i każdemu... film jest doskonały!

[helmofon]

Uważajcie bo KARATE to wielka nie obliczalna siła

[R@F@L]

Uwielbiam od dziecka oglądać filmy "karate". Bruce Lee i jego następcy na ekranie. Tysiące filmów, znanych i tych mniej, starszych i najnowszych. Jesli czujecie temat, mam nadzieje ze podzielicie sie swoimi ulubionymi tytułami, linkami etc. Ja ostatnio lubie oglądać nowe produkcje z Hong Kongu (niestet y nierzadko nacechowane patosem nowych Chin w obliczu historii... no ale nie po to sie je ogląda ) i na początek polecić mogę film mniej znany a nowy YIP Man aka: Ye Wen / Ip Man a zobaczyć można go tutaj.

Liczę, że włączycie sie do dyskusji

O trzech produkcjach, pokazujących mniej lub bardziej prawdziwe wydarzenia z życia Wielkiego Mistrza, pewnie wszyscy wiedzą, ale niedawno pojawił się zwiastun kolejnego filmu o Nim: "The Grandmasters":

Zwiastuny trzech poprzednich części:

http://www.youtube.com/watch?v=UYmRexR0sGs

[R@F@L]

Oczywiscie nowy Shaolin 2011 tez powinien byc OK

[Jader]

Hej, a może ktoś mi pomoże znaleźć film z lat młodości (80-te powiedzmy). Główny bohater to facet z jedna ręką (obciął sobie drugą po przegranej walce), główny bad guy walczy potrójnym nunchaku. W walce finałowej jednoręki walczy 3-ma mieczami (podrzuca do góry i kolejno atakuje). Pod koniec wspaniała scena przejścia jednorękiego przez most i szlachtowanie dziesiątek wrogów. Od lat szukam tytułu...

[Krell]

Buu...

Rzuciłem się na wątek bo myślałem, że dyskusja jest o prawdziwej walce... No ale cóż.

W tematach fabularnych zawsze lubiłem sobie popatrzeć na aikido albo jui-jitsu w dobrym wykonaniu. Jeśli chodzi o niefabularne, taka ciekawostka... (nadaje się do Holiłuda):

Hej, a może ktoś mi pomoże znaleźć film z lat młodości (80-te powiedzmy). Główny bohater to facet z jedna ręką (obciął sobie drugą po przegranej walce), główny bad guy walczy potrójnym nunchaku. W walce finałowej jednoręki walczy 3-ma mieczami (podrzuca do góry i kolejno atakuje). Pod koniec wspaniała scena przejścia jednorękiego przez most i szlachtowanie dziesiątek wrogów. Od lat szukam tytułu...

Kojarzę film... Jak sobie przypomnę/znajdę tytuł to dam znać.

[lukas]

Karate to lipa ( bez urazy )... KRAV MAGA :)::)

[UNSU]

sorry za oftopa ale nie wiem poco takie rzeczy piszesz lukas ale głupoty gadasz nie liczy się styl tylko człowiek, ja będzie już 20 rok jak ćwiczę karate a od 2001 r nauczam(zmieniają się mody było modne bjj potem Muay Thai potem kraw maga teraz MMa) i powiem ci złośliwie że krav maga to lipa i mogę na spring z adeptem tego systemu(nie sztuki walki bo to nie sztuka walki podobnie jak combat czy inne systemy dla służb mundurowych)się spróbować.

p.s. sorry, że się wznieciłem ale nie będzie mi tu nikt świętości szargać.

[Jader]

Co tam krav maga, liczy się skyrim archery

[kmirko]

Hej, a może ktoś mi pomoże znaleźć film z lat młodości (80-te powiedzmy). Główny bohater to facet z jedna ręką (obciął sobie drugą po przegranej walce), główny bad guy walczy potrójnym nunchaku. W walce finałowej jednoręki walczy 3-ma mieczami (podrzuca do góry i kolejno atakuje). Pod koniec wspaniała scena przejścia jednorękiego przez most i szlachtowanie dziesiątek wrogów. Od lat szukam tytułu...

Może to ? Jednoręki Szermierz - New One Armed Swordsman, 3 min szukania

[lukas]

@UNSU oczywiscie ze sie liczy czlowiek ale sa dwie rozne kwestie . jezeli uprawiasz ten sport dla samego sportu i samego siebie to ok nie ma znaczenia ktory bo kazdy wprowadza ci dyscypline itp. ale zycie jeste zycie i czasem warto umiec sie obronic ( na co krav maga stawia nacisk ) a mysle ze gosc z krav maga o takim samym zaawansowaniu co ty w karate na ulicy by cie rozlozyl ( bez osobistych wycieczek oczywiscie). ale to temat o filmach wiec nie spamuje kiedy moze przy piwku pogadamy

[luft]

Mistrzowie izraelscy kravki, ktorzy wykładają cywilom tajniki jasno mowią: jesli jestes sam lepiej uciekaj, jesli jestes z kobieta i musisz jej bronic zadaj cios tak zeby od razu wyłączyć napastnika, po czym jak najszybciej uciekać. Porownanie kravki i jej cywilnej wersji do karate mija sie z celem. Krav Maga uczy czlowieka "jak przeżyć", karate to wykładnia piekna sztuki walki, wykladajaca filozofie "jak żyć". Dwie rozne płaszczyzny, wspolnym mianownikiem obu "systemow" sa narzędzia jakie dają człowiekowi. Wiec nie podlega dyskusji co jest lepsze.

Filmy fabularne "karate" to sztuka dla sztuki, na która widz świadomie lub nie, godzi się ciesząc sie pieknymi układami, okrzykami, przeplatajaca sie kultura, czy tendencyjna komunistyczna propaganda Filmy krav maga bylyby zapewne bardzo krótkie, nawet chuck norris by sie nie połapał w fabule

[enigma17]

Te filmy są niesamowite...brakuje tylko czasu na ich oglądanie...ehhh łezka się w oku kręci jak kiedyś za czasów "wideło" z kumplami się oglądało filmy, gdzie latali po drzewach...a my siedzieli z otwartymi z wrażenia jadaczkami...ale te filmy mają swój niepowtarzalny urok...

[R@F@L]

cytat:"sorry za oftopa ale nie wiem poco takie rzeczy piszesz lukas ale głupoty gadasz nie liczy się styl tylko człowiek, ja będzie już 20 rok jak ćwiczę karate a od 91 r nauczam(zmieniają się mody było modne bjj potem Muay Thai potem kraw maga teraz MMa) i powiem ci złośliwie że krav maga to lipa i mogę na spring z adeptem tego systemu(nie sztuki walki bo to nie sztuka walki podobnie jak combat czy inne systemy dla służb mundurowych)się spróbować.

p.s. sorry, że się wznieciłem ale nie będzie mi tu nikt świętości szargać.

UNSU"

A co myslisz o WING TSUN ??

[Jader]

Kurde, to ten film! Nie wiem jak go nie mogłem znaleźć. jakieś złe słowa kluczowe :/

Co do filmów krav maga, to jestem przekonany, że można w 100% kręcić tak samo efektowne jak filmy "karate", które z karate mają niewiele wspólnego. Zresztą wrzucanie całego karate do jednego wora już jest mało sensowne, a powstało dokładnie w ten sam sposób i w tym samym celu co krav maga. Wszelkie takie dyskusje o wyższości stylu są bez sensu i nieco filmowe: "moje kung fu jest silniejsze od Twojego kunf-fu" Też uważam, że liczy się człowiek i jego doświadczenie, a filmiki z youtuba niewiele mówią. Sam np. trenuję (nie to, żeby jakoś poważnie) 14 lat i też mi się np. zawsze wydawało, że kung-fu to badziew w porównaniu z karate. Ale poznałem człowieka, zobaczyłem jak się porusza, zobaczyłem jak umie przypierdzielić i szczerze nie doradzam nikomu z nim zadzierać, niezależnie od tego co tam akurat wyznaje.

[trike3]

Witam

To i ja się wypowiem.

Moim zdaniem najważniejsze jest zaawansowanie w sztuce walki.

Krav Maga jest mega sportem sprawdzającym się jak trzeba szybko sypnąć gościowi i sp***rzać, jak się okaże że przeciwnik wie o co chodzi i przetrwa pierwszą serie, to gość z Krav Maga może mieć problemy .

Dobrym przykładem były tutaj pierwsze walki w klatkach gdzie goście z Brazylijskiego Jujutsu pozamiatali mate. To też nie było kwestią ich umiejętności tylko specyfiki sportu. Jak masz ograniczenia (małe pomieszczenie, winda, to tylko brazylijskie, zapasy, jak jest jak rozwinąć skrzydła to wtedy róznie bywa.

Chociaż chciałbym zobaczyć w akcji prawdziwych mistrzów sportu w konfrontacjach. Sam trenuję trochę połączenie MMA z "ulicą", synka 6 lat zapisałem na nie wiele mówiące Kapoeira i teraz mu trochę zazdroszczę, że jestem za stary na ten sport, bo sam chętnie wszedłbym do Rody.

Temat sztuk walki jest nie do ogarnięcia i nie ma co się spierać kto wygra.

Za to nie wiem czy już ktoś wymieniał ale polecam filmy:

OngBak

Chocolate

Pozdrawiam Marcin

[UNSU]

co do ong bak polecam i to wszystkie części

co do wing tsu i ogólnie kung fu mam szacunek bo z chińskich sztuk walki wywodzą się wszystkie inne

mój mistrz kiedyś to wytłumaczył w ten sposób: ćwicząc sztuki walki(budo) wspinamy się jedną ze ścieżek na szczyt góry(np. fuji) gdy wejdziemy na szczyt i zobaczymy widok z góry zobaczymy że różnymi ścieżkami wspinają się inni ludzie

co do walki sportowej i "ulicy"

ja na ulicy się nie bije unikam w ogóle takich sytuacji raz że jestem a właściwie staram się być dobrym człowiekiem

dwa niema tam żadnych zasad(więc starcie takie niema wymiernego wyniku)

trzy boje się że mogę komuś zrobić krzywdę i iść do więzienia albo że ja zostanę kaleką itd( a mam dla kogo żyć itp.)

co innego walka sportowa na przeciwko siebie staje dwóch ludzie obaj mają badania lekarskie (czesto też antydopingowe) są trzeźwi walcz 1 na 1 (w trakcie niedostanie sie kosy czy krzesłem ect.

chętnie przy piwku o tym lukas pogadam ale trzeba ważyć słowa bo ja na przykład codziennie zakładając kimono wiążąc pas czuję wdzięczność do Karate które czyni mnie sprawnym, szczęśliwym, które mnie ubiera i karmi które uczyniłem drogą mojego życia.

pozdrawiam i życze wszystkim dużo pokory tak w sztukach walki jak i akwarystyce

p.s. polecam też "po prostu walcz" takie filmidełko amerykańskie ale dobre sceny walki

osss

Edytowane 25 Listopada 2011 przez nika
pkt. 8 Regulaminu (wyświetl historię edycji)

[luft]

wracając stricte do filmów, nie dotyka Was czasami zawód, gdy oglądacie przed laty ubóstwiany film? Ja moglbym przytaczac wiele tytułów, ale podam jeden, obejrzany ostatnio po raz 150ty - Droga Smoka z Bruce Lee, gdzie w rzymskim koloseum zerwał tors w finalnej walce Chuckowi Norrisowi Sceny i montaż ciosow sa dosyc fatalny patrzac na walki głównie w kawiarni, gdzie noga w trakcie ataku wychodzi poza kadr, po czym w drugim kadrze przeciwnik juz leci na glebe z grymasem twarzy

[zielony mintaj]

Uwielbiam chińskie filmy w stylu wuxia, właśnie "przyczajony..", "Hero", "Dom latających sztyletów", "Cesarzowa i wojownicy", trylogia "Chińskie duchy" i jeden z lepszych "14 ostrzy"

[R@F@L]

A ja zapytam czy ktos ogladał juz film The Legend of Bruce Lee ??