Hepatus - wredna bestia

[smk]

Wczoraj wracałem przez poznań i po drodze zajechałem do bogucina do aquamedica po brakujące elementy do hydrauliki do nowego baniaka i po pompke OR 3500 (której w AM... nie mieli na stanie).

Miałem też kupić mandaryna żeby mi popodgryzał plenarię trochę bo się panaoszy.

Mandaryna wspaniałego nie było akurat na stanie więc w zamian kupiłem... hepatusa i zebrasome. Oba pokolce mają tak po 3-4cm (no może żólta jest ździebko większa).

Jak pamiętacie już kiedyś robiłem podejście do hepatusa i mi go flameback angel zakatował w 3dni (po tym incydencie pozbyłem się ustnika na całe jego i moje szczęście). Teraz w akwa z rybek pozostały mi tylko 2 błazenki i yellow watchman gobby więc nic co by mogło biednego bojaźliwego hepatuska stresować.

Wybrałem zdrowy okaz hepatusa dziarsko pływający w akwa bo bałem się że jakś bardziej strachliwy będzie siębał własnego cienia i kropek dostanie. Miałem też pewne obawy co do zebrasomy żeby się z nim nie ganiała, ale dostałem sporą zniżke na ten mały "egzemlarz" bo jakaś taka strachliwa była (ale jadła i nie była poszarpana więc wziąłem bo żólte to twarde zwierzaki).

Po wpuszczeniu do akwa hepatus zamiast się schować pływał sobie z zainteresowaniem po całym akwa i... zaczął mi ścigać większego od siebie błazenka który siedział w ukwiale. Ukwiał go ciachał ale hepatus zdawał się to mieć gdzieś i napastował błazenka.

Żółtą wpuściłem godzinę po hepatusie bo była trochę większa i zarówno żólta jak i hepatus traktują się jak powietrze (no może raczej jak wodę) - zero zainteresowania. Ale biedny błazenek ma przechlapane i broni ukwiała. Drugi błazenek który mieszka w sarcophytonie (gdzie też sobie znalazł miejsce hepatus) ma o dziwo spokoj.

Myślałem że zółte są wredne a hepatusy to uosobienie spokoju - a tu odwrotnie. Też ktoś tak z was miał?

Może przejdzeie mu ta wredota czy myślicie że będzie mi ten jad sączył do wody coraz bardziej wraz z dorastaniem?

[smk]

Kurde - czubek jakiś ten hepatus. Normalnie pakuje się błazenkowi do ukwiała!

Może wychował się z błazenkami i nie wie że to nie dla niego hehe wiecie - tak jak w tych historiach o dzieciach wychowanych przez wilki lub psy

[andrniew]

U mnie też hepatus rządzi. Na początku nie zaczepiał tylko flawescens , a teraz trzęsie całym zbiornikiem.

Jest coraz bardziej agresywny ,mimo że jest dobrze karmiony. Nawet antiasy gania.w ostatnim numerze KORALE jest artykół o pokolcach , gdzie zalecają częste karmienie, inaczej agresja będzie coraz większa.

pozdrawiam

[smk]

No ładnie - wziąłem sobie na głowę wilka w owczej skórze. Takie małe 3,5cm gówne a tak się rzuca.

Jak mi się przypomną moje katusze z małym ustnikiem to się zaczynam bać (pół baniaka musiałem zdemolować żeby ją odłowić)

[alex]

ale przecież wiadomo o tym, że hepatus to rozbójnik, choć przyznaję że nie spodziewałem się tego po tak młodym egzemplarzu.

[smk]

Też czytałem że duże osobniki są wredne (rzucają dla zabawy korale i małże) ale małe powinny być spokojne.

Toż to z niego rekin pewnie wyrośnie z tym charakterkiem

[alex]

tylko rąk do baniaka nie wkładaj! Kto wie co się może stać.

[Tom]

SMK, bedziesz obawiam sie mial to samo co ja z zoltkiem - jak chce przeprowadzic jakiekolwiek prace remontowe w baniaku musze zatrudniac zone ktora stoi kolo mnie w pogotowiu z siatka zeby odganiac zoltka i trzymac go na dystans od moich palcow

[smk]

niezle - po rekinach wiadomo czego można się spodziewać a tu niby aniołki a się zaczyna człowiek bać własnego baniaka

[Olek]

W 112 l masz 2 pokolce czy zalałes juz nowy baniak?

[smk]

Nowy baniak zalewam w tym tygodniu.

A rybki tymczasowo są faktycznie w 112L - są malutkie i przez miesiąc zanim przeprowadze je do nowego baniaka to nic im nie będzie to nie są 30cm okazy tylko 3-4cm

Hepatus już się uspokoił i skumał się z żółtą i pływają wszędzie razem, co odciągnęło jego uwagę trochę od błazenka.

[Roman Rożek]

Witam

Spokój hepatusa jest tylko chwilowy, w miare wzrostu bedzie rosła jego agresja, dzisiaj żałuję że dalem sie namówić na hepatusa +zebrasoma w 250 lit, choć nie powiem przez te 2,5 roku dochowałem sie ładnych sztuk, niestety poswieciłem prez to małże i parę korali, ale jak to mówią "coś za coś"

W 112 litrach nie widzę tych ryb po roku.

Pozdrawiam Roman

[smk]

Roman - ja też nie widze ich w 112L bo za miesiąc przesiadam się ze wszystkimi zwierzakami na 550L (w tym tygodniu odpalam i miesiac czekam az sie wykisi woda) - bym nie kupował 2 pokolców w innym wypadku.

[Roman Rożek]

Witam

w takim razie życzę powodzenia, tam bedzie im luzniej co nie znaczy że zmienisz charakter hepatusa, ale piękno tej ryby czasami wybacza jej wady.....

Pozdrawiam Roman

[Garfield]

A u mnie Hepatus, Z. Flavescens i C. strigosus żyją sobie w przyjazni mozna by nawet powiedzieć że pełnią rolę policji bo jak jest jakaś awantura to podpływaja rozdzielaja awanturników i jest spokój...

C. strigosus lubi pogonić naszą godzilę...czyli salariasa ale nie jest w tym upierdliwa

Mają po 12 cm

[błażej]

a czy pokolce lubią wyskakiwaś jak salarisy np..bo mi ostatnio salaris ususzył sie na podłodze

[smk]

@błażej - mi ślizg wyskoczył... przez szparkę w pokrywie. Co to pokolców to nie wiem ale raczej nie zauważyłem żeby miały jakieś samobojcze myśli jak na razie.

[edi]

czesc.,

mam 15 cm hepatusa, rządzi w akwa, nie ma wiekszej od niego ryby, niektóre ryby olewa, a inne ugryzie nawet... chciałbym go troche uspokoić, wpuścić jakąś inna duża rybe, tylko jaką? albo odgrodzić drania na jakiś czas?kupić drugiego? albo jakiś inny pomysł?

akwa 600 litrów mam

[cop909]

a mój nic nie gania, żyje sobie ze wszystkim w symbiozie (no oprócz quadri). Ale za to nienawidzi nowych korali, co nowe to idzie na straty, nie ma mowy żeby korala wcisnąć w skałę, jeżeli już to tylko wkleić ale i tu prawdopodobieństwo połamania lub uszkodzenia, po jakimś czasie mu przechodzi...i już nowego koralika nie rusza.

[AMP]

Mój Żółtek zwariował i teraz bije się nawet z własnym cieniem/odbiciem w szybie. Gania praktycznie wszystkie ryby, jak ma dobry humor, to nie gania, w nocy też nie... Pani w sklepie powiedziała, że go nie wymieni, bo nie chce sfixowanego żółtka, a powiedziałem tylko co robi. Mam swoja teorię, że pokolce po duzym stresie mogą najnormalniej w świecie zwariować i staja się bardzo agresywne...Ja swojego wymieniam, bo będą nowe pokolce i myślę, że któregoś by zabił. Jak wpuszczałem chelmona, to pół nocy z siatką stalem i go pilnowałem, w innym wypadku już by go nie było...