Dzień 200
po dłuższej przerwie - update. W trakcie wakacji trochę baniak zostawał sam i przyszła plaga dino. NIe wiem co było bezpośrednią przyczyną, ale na razie wychodzę na prostą. Stosowałem różne triki - generalnie poszedłem w końcu w chemię - DINO-X i to szybko załatwiło sprawę - po 5 dawkach dino szybko zniknęło.
Wiem że to leczenie skutków a nie przyczyny. Mam generalnie parametry utrzymujące się na poziomie: NO3 - 25; PO4 - 0,25; Kh mi spada po dłuższym czasie poniżej 6. NIe jest to perpetum mobile, a słyszałem że niektóre baniaki jak zaskoczą to są jak czołg - bez suplementacji, bez wódki, etc. Tu trzeba będzie suplementacji, podbijania Kh, wódka, etc.
Po kuracji DINO-x odbudowuję florę bakteryjną... Na razie dino nie wraca. Całe życie ma się dobrze.