Stylocheilus spec. - zajaczek

[CNCRob]

witam, niestety nie spodziewalem sie, ze bede pierwszy pos w tym dziale juz tak szybko pisal. mianowicie mam problem z zajaczkiem, niestety wybral sie na czyszczenie pompy cyrkulacyjnej zauwazylem go ale niestety tylna czesc mial do polowy wciagnieta przez kratki pompy, zareagowalem i udalo sie go wydostac ale tu wlasnie jest problem, on nadal zyje i probuje powolutku chodzic, trzymam go w szkalnym sloiczku w sumpie aby mial ciagly przeplyw wody ale tez spokoj i nie za duzy nurt. ma rozerwana calkowicie skore od konca prawie do polowy, widac wszystkie organy ale poza uszkodzona skora nie zauwazam aby bylo cos w srodku uszkodzone. rozerwanie powstalo raczej skutkiem wciagania przez dwa rozne otwory w oslonie pompy, mysle ze do wirnika na szczescie nie dosiegnal i to nie robota wirnika. teraz pytanie, probowac leczyc? dobic? czy co?

[kapuhy]

U mnie dwa razy mały glutek skończył w taki sam sposób - jeden wpadł z prądem wody w ukwiała, a drugiego próbowała zeżreć fungia (!). Oba po wyrwaniu z macek oprawców żyły przez 2-3 dni, mimo umieszczenia w spokojnych warunkach oba padły. Są duże szanse, że u Ciebie zając skończy podobnie

[CNCRob]

dzis rano poszedlem sprawdzic co u niego i niestety nie przezyl nocy, szkoda. mysle nad kupnem drugiego ale jak zabezpieczyc pompy przed kolejnym zejsciem? raczej owijanie ich szczelne to chyba kiepski pomysl bo nic nie beda dawaly a i nie bedzie to na tydzien czy dwa...