Powoli do przodu. Stelaz

[Piotr Jan Rogalski]

Jakby ktos sprzedawal, to ja chetnie kupie - wolny czas.

Bo tego zawsze jest za malo.

Ale do rzeczy.

Jak to nadmienilem w swoim "pamietniku" http://www.nano-reef.pl/journal.php?m=page&p=25 modernizuje (powoli) swoje akwa.

Mam kolejny element - czyl podstawke

Czesc stalowa zrobiona jest z prostokatnych profili zamknietych 2x5cm.

Stelaz zrobilem z dwoch rozlacznych elementow.

Dolny fragment

pelni role wylacznie podstawy dla sumpa oraz pozycjonuje dolna czesc podpor pionowych.

Z tego tez powodu profile 2x5 leza "poziomo". Na to przyjdzie deska na ktorej bedzie sump i cala reszta zazwyczaj znajdujaca sie w szafce.

Dol stelaza ma dlugosc 150 cm, szerokosc 50cm.

Problem poziomowania akwarium rozwiazalem wspawujac w dolna czesc stelaza sruby fi 16mm lbem do dolu.

Sruba zostala zeszlifowana "na stozek" jedynie w celu latwiejszego nakladania gornej czesci.

na to nakrecona jest nakretka, ktora jest nakretka oporowa dla podpor pionowych stelaza.

Oczywiscie w podporze pionowej, od dolu jest wywiercony otwor, ktory wraz z kawalkiem sruby nie pozwala sie przesunac na bok podporze pionowej.

Przez obrot nakretki reguluje sie calkowita wysokosc danej czesci stelaza, a tym samym poziom gornej czesci.

Caly stelaz wyglada tak:

Gorna pozioma czesc stelaza ma wymiary 120x50 cm.

Caly stelaz bez plyty ma wysokosc 82,5 cm.

(+/- 1,5 cm do regulacji na srubach)

(za jakis czas pokaze, jaki byl cel powiekszania dolu stelaza o 15 cm na strone)

W gornej czesci stelaza profile sa zaspawane "na sztorc", bo jak wiadomo strzalka ugiecia profilu jest tym mniejsza im dalej od siebie w plaszczyznie obciazenia sa odsuniete pracujace elementy profilu.

Nie liczylem tego wytrzymalosciowo, ale z przeprowadzonego doswiadczenia, przy nacisku PUNKTOWYM rzedu 120 kg na srodek JEDNEGO profilu o dlugosci 150cm wnioskuje, ze przy LINNIOWYM obiciazeniu rzedu 350 kg na CZTERY profile o dlugosci 120cm kazdy, zauwazalne ugiecie nie nastapi.

Na gorna czesc stelaza nalozona jest plyta o grubosci 18 mm.

Po przemysleniu, dochodze do wniosku, ze niebawem chyba pokryje ta plyte jedna lub dwoma warstwami lakieru bezbarwnego.

Na to bedzie nalozony jakis material odksztalcalny tzn. mata/styropian/karimata/inne i na wierzch poloze juz szklo akwarium.

Kazdy profil zamkniety, ma ta "wlasciwosc", ze w srodku ma dziure . Profil zamkniety to nic innego jak taka rura - tyle ze prostokatna lub kwadratowa w przekroju. A jak wiadomo kazda rura ma w srodku dziure

Wiec zeby w tej dziurze w przyszlosci ew. nie gromadzila sie woda, postanowilem zatkac wszyskie dziury. Napuscilem pianki montazowej, a to co "uroslo" za duzo zostalo obciete.

Calosc na koniec pomalowana.

Na powyzszej fotce (troche) widac, ze poprzeczne belki zostaly zrobione z pracujacej razem pary takich samych profili, rowniez wspawanych "na sztorc".

Calosc zostala pomalowana farbami firmy Oliva

http://www.oliva.com.pl

ktore chociaz zabezpieczaja konstrukcje stalowe przed dzialaniem slonej wody morskiej, to farby te strasznie dlugo schna.

A jak sie maluje dwa razy podkladem i dwa razy farba ... to robota na 2 tygodnie

Z czego 4 godziny roboty a 14 dni czekania.

Podklad to Epirustic, a farba to Emapur.

Pomalowalem na bialo, bo szarego i czarnego koloru akurat nie mieli w sklepie, a czerwonego i niebieskiego nie chcialem

Zreszta stelaz i tak bedzie zabudowany, wiec go nie bedzie widac.

To tyle co na razie zrobilem z takich "grubszych" rzeczy.