\"Gapowicze\" w żywej skale

[eltom]

Witam

Niestety, ale w mojej żywej skale znalazł się mały krabik, który w nocy podjada glony nitkowate.

Czy jest on niebezpieczny ?

A na ile niebezpieczne są wieloszczety, które czasami widać w nocy.

Czy należy tych "gapowiczów" bezwzględnie usunąć ?

Pozdrawiam

Tomasz Kasprowicz

[dariusz]

Wieloszczety raczej tak, co krabika to zależy jaki to jest

[Arcadio]

Niektorzy nieproszeni goscie zostali opisani tutaj

http://www.meerwasser-lexikon.de/

Po prawej stronie w menu mozna wybrac "Borstenwürmer" lub "ungebetene Gäste".

I jesli chodzi o wieloszczety to w sumie jak na razie sklaniam sie do stanowiska, ze nieduze osobniki moga mieszkac sobie i sprzatac resztki. Co prawda moze sie trafic jakas wieksza i nawet agresywna bestia i wtedy rzeczywiscie trzeba ja usunac.

[Dariusz Luba]

U mnie, w dopiero dojrzewajacym akwa, mam na skale stworka, ktory jest opisany na powyzszej stronie jako "Glasrosen". Dokladnie taki jak na zdjeciu Jurgena Schmitt'a... Co on robi ? Mam problemy z j.niemieckim

Pozdrawiam

[Dariusz Luba]

dodam jeszcze ze wspomniany przeze mnie "glasrosen" znajduje sie w "ungebetene Gäste"

[Arcadio]

Jest to niemile zwierzatko. Przede wszystkim agresywne w stosunku do innych. Wydziela bardzo silne toksyny i jesli jakis koral ma stycznosc z "aiptasia" (Glasrose), porazony moze nawet umrzec. Do tego potrafi sie bestia bardzo szybko rosprzestrzenic po calym akwarium. Sa rozne sposoby walki z tym niepozadanym gosciem. Zjadaja je Wundermanni Krewetki, Pencetniki, mozna potraktowac je kwasem solnym (nie polecam) albo gesta papka roztworu z kalkreaktora. Dokladne opisy znajdziesz w sieci.

Pozdrawiam

[alexw200]

Witam

Jeśli można coś doradzić, to o ile niemasz jeszcze "plagi" proponuje potraktować mocno stężonym calcium, u mnie pomogło, jednak w przypadku większej inwazji chyba trzeba zdać się na tak jak kolega poradził np. na pomoc pencetnika

Niepolecam wyrywania, odszczypywania itp. zaqbiegów - gwarantowany efekt szybkiego przyrostu tychże szkodników.

pozdrawiam

ALEX

[Arcadio]

Tutaj tez sie dolacze. Wlasnie zapomnialem wspomniec, ze nie wolno dotykac "bestii" i probowac niszczyc jej mechanicznie... potrafi sie odrodzic z naprawde malych kawaleczkow i wtedy juz bardzo niedaleko do plagi.

Arek

[alexw200]

No własnie jak ja to miałem w baniaczku to niebyło kogo pytać, i sobie je wyskubywałem, a co mi tam 8) i sie okazało, że bardzo szybko miałem tylko to draństwo

ALEX

[martinnew]

pdobno dobrym sposobem na aiptasie jest strzykawka pelna goracej wody, inna sprawa, ze nieruszana wcale nie musi sie rozmnazac i zostanie tam gdzie jest, sam potraktowalem jedna wlasnie goracym zastrzykiem i sie nie odrodzila (przynajmniej po 7 tygodniach), druga jest ciagle w tym samym miejscu i sie nie rozmnaza

PS tak sobie eksperymentowalem, zobaczymy co bedzie dalej, pozdro

[Marx]

z tego co czytalem to sporo ryzykujesz, ale to Twoje akwa

sposobow na aiptasie jest bardzo duzo (nawet stezony sok pomaranczowy

W Polsce nie jest ona wielkim problemem bo akwaria generalnie zapewniaja slabe warunki, ale w na zachodzie gdzie czesto karmi sie planktonem,jest b. mocne swiatlo, duzo robakow z DSB, to dranstwo czesto jest niezniszczalne, potrafi np zalatwic konika!

Polecam http://www.sjwilson.net/reef/ - naprawde swietna strona, pare godzin przegladania, mozna zobaczyc jak daleko nam jeszcze do tego poziomu.

Przygody z aiptasia tez tam sa opisane