Poczta Polska

[Qlfon]

Z innej beczki: kurierka to dobry biznes jest. Przykład z wczoraj: koperta z ofertą przetargową. Wysyłka wczoraj dostawa nas dziś przed 12:00 do Wadowic. Kilka firm odmówiło.ta która się zgodziła zaśpiewała za to... 500 zl..do Wadowic a nie szczyt Kasprowego.....

Qlfon mobilnie.

[Kyzak]

Od kiedy zmienił się mój uliczny listonosz mam całkowicie odmienne i pozytywne zdanie o Poczcie Polskiej każdy priorytet idzie poniżej 24h, zwykłe polecone 2 dni. Kiedyś potrafił włożyć awizo do skrzynki i zadzwonić dzwonkiem abym podpisał jakiś list polecony :/. Dla mnie najgorsza ekipa to DPD w Gliwicach, bo stamtąd wychodzą paczki z E-rybki i te asy nie potrafią dobrze posortować przesyłek w wielkościach od Styroboxa i także w wielkości no nie wiem... kartonika soli?

[Gość radiesteta]

Kurier też człowiek ale specyficzną ma pracę. A poza tym ja nie piszę o konkretnym tylko o skali zjawiska. Z wielu stron mam podobne informację: kurierzy firm mają ludzi w nosie i zostawią przesyłkę gdzie się tylko da bez patrzenia byle ktoś im jakikolwiek dowód pokazał. Jak ktoś nie utrzymuje kontaktów z sąsiadami to ma przekichane bo mu i tak kurier u nich ją zostawi. Gdyby te firmy wzorem PP miały punkty awizacji to by tych problemów nie było. Dochodzi do paranoi że przed zakupem na Allegro muszę pytać kim ktoś ma mi towar zamiar wysłać i nieraz rezygnować gdyż jest tylko moja ulubiona firma. Nie twierdzę że PP jest święta. Oj nie. Było kilka razy że byłem w domu a mimo to znalazłem awizo i musiałem dylac na punkt pocztowy a jakże a także że listonosz dał list polecony oraz...zostawił awizo bez numeru przesyłki. I potem kilka dni trwało wyjaśnianie sprawy, a że był to okres doręczenia PITów sprawa była nerwowa. Ale to drobiazg w porównaniu do szukania po sąsiadach prezentu na gwiazdkę dla mojej żony bo leser zostawił u sąsiada a ten wyjechał na święta. I jak mam kochać kurierów? I nie dzieje się to w jakieś maleńkiej miejscowości tylko w Piekarch Śląskich praktycznie w centrum wielkiej aglomeracji. A PP potrafi doręczać późno to wiadomo. Jednak nie wiem teraz jest ale kiedyś do np żywych zwierząt były specjalne rodzaje przesyłek. Sam nieraz widziałem takie i doręczalem.

[cyklista]

Niestety właśnie największy problem z PP jest w dużych aglomeracjach. Wysyłam dużo i jak coś idzie do Warszawy to na 90% listonosz nie tylko nie doniesie przesyłki ale nawet nie chce mu się awiza zostawiać. Jak coś idzie do pipidowki gornej to na 100% będzie doręczone. To kwestia rynku pracy - stawka dla listonoszy atrakcyjna w małej miejscowości już jest słabiutka w dużej i chętnych do tej pracy nie ma. Druga sprawa to ich system, jak wszędzie najsłabszym elementem jest człowiek - panienki na poczcie potrafią takie głupoty powpisywać do systemu że głowa boli - bardzo często się zdarza że widzę : przesyłka doręczona o 14.00, a awizowana 14.30 .

Nie ma co się czepiać sprzedawcy bo jego odpowiedzialność i koniec wpływów jest w momencie wydania przesyłki uprawnionemu przewoźnikowi.

[Myrcin]

jako priorytet uważana jest przesyłka nadana do 14. i listonosz niekoniecznie ma tam, gdzie słońce nie dociera, czy przesyłka jest doręczona czy nie. od liczby doręczeń ma liczoną doręczalność, a od tego uzależniona jest m. in. premia, czy też wypłata ogólem (nie wiem jak jest teraz, byłem listonoszem do marca zeszłego roku, wtedy chodziło o premię, a wysokość wypłaty była dopiero rozważana). natomiast kurier pocztowy ma całkowicie uzależnioną wypłatę od doręczeń, stąd nie raz i nie dwa zostawia się przesyłki (oczywiście te które można) u s ąsiadów. często sami ludzie proszą o zostawienie u sąsiadów. i kolejna sprawa-listonosz-jasnowidz. otóż to jeden z nawyków. jeśli kogoś często nie mogłem zastać, to już w urzędzie gotowe było awizo, z tym że ja osobiście zawsze wolałem zadzwonić. niestety, nie każdy tak robi, a czasem pech chce, że klient w domu jest i potem skargi na pocztę docierają.

[Gość radiesteta]

Właśnie dlatego że kurier ma płacone od doręczen jest chorym systemem. Z jednej strony ma to ich mobilizować do doręczenia ale drugiej nie bądźmy chorzy ani ślepi na fakty. Wystarczy zrobić prosty test i w godzinach 9-14 zadzwonić po wszystkich lokatorach jakiegoś np bloku. Nie podejdzie do domofonu nawet 10% ludzi. Skąd zatem kurier ma tak wysoką liczbę doręczen? Pomijam teraz doręczenia do firm bo tam wiadomo. Liczę tylko prywatne osoby. Zatem każdy nawet głupi po 2-3 takich testach zorientuje się co jest grane. Zatem większość tych doręczen to popełnione lecz nie zgłoszone na policję czyny karalne, które podpadaja pod jakieś tam ustawy. Czyli system jest chory i trzeba go zmienić.