Zaospiony błazen

[Jałoś]

Sprawa wygląda tak: od 4 dni duże podmiany, jedzenie z czosnkiem, chodzi lampa UV, tylko ospa nie za barzdzo schodzi z ryby. Teraz myślę, aby postawić małą 20 litrową kwarantannę: woda, pompka, grzałka i polecieć jakims lekiem z miedzią? Jeśli tak to jakim? Czy nadal czekać i pzostawić rybę w ogólnym zbiorniku?

Z góry dziękuję za pomoc

Pozdrawiam

Tomek

[harnas]

Tomek,

chyba lepiej bedzie dla twojej kieszeni i twoich blaznow, zebys przerzucil sie na hodowale jakis innych gatunkow.

Blazny Ci po porstu nie leza

[Jałoś]

@harnaś: to juz z tych co u mnie przeżył: teraz problem jak go wyleczyć,

pozdrawiam

Tomek

[kiflu]

Witaj,

lysmata powinna sprawe zalatwic, pozatym na forum juz byly posty tego typu, poszukaj, Przemek sie kiedys wypowiadal ze nalezy zminic temp wody, ale nie pamietam czy w gore czy w dol w jakims przedziale temperatur ustrojstwo sie nie rozwija pozdrawiam

[Jałoś]

wiem, że było, nie ruszałem tematu wykorzystując wskazówki z różnych topiców na forum, temp. w górę, zasolenie w dól, czosnek, lampa UV. a lysmata nie za bardzo się do błazna zabiera...

pozdrawiam

Tomek

[kiflu]

Skoro juz te wszystkie egzorcyzmy zrobiles to chyba teraz nalezy czekac co do krewetki to u mnie czyscila blazny w nocy, kiedy sobie smacznie spaly w xeni, za dnia raczej nie mialy natury podplywac do doktorka