Edukacja szkolna, wychowanie dzieci

[rs]

Kasztanowce zakwitły - czas matur.

Wiecie, że na maturze z j. polskiego można mieć (i używać) słownik ortograficzny oraz słownik poprawnej polszczyzny?

To żart? Kpina jakaś?

Ja rozumiem, że statystyki są ważne, ale jakieś granice chyba powinny istnieć.

[luft]

Zartem dla mnie sa wszystkie egzaminy ktore maja udowodnic niewiadomo co

Ile bylo prymusow w srednich szkołach którzy na studiach sobie nie poradzili

Ilu magistrow nie potrafi sie odnaleźć w zyciu

Niczym slepi po omacku chcemy zmieniac swiat na lepszy

Mnie tam slownik na maturze by sie przydał

Pisalbym kwiecistym jezykiem nie ograniczajac do słów ktorych pisowni mialem pewnosc

Z pisemnej dostałem 3 a ustnej 5

Nie przepadam za egzaminami

Najwazniejszym egzaminem jest zycie a nie dyplomy

Dzis dowiedziałem sie ze na wydzial historii UJ mozna aplikowac bez matury z historii

To dopiero heca

[Gość Enia]

Dla mnie kpiną jest straszenie ludzi przed maturą np.że nie można wyjść przez cały egzamin do ubikacji.Wiem, śmieszne,ale byście widzieli jak tym jednym stwierdzeniem nakręcili wszystkich maturzystów w tamtym roku w naszym LO. Przez miesiąc chodzili przerażeni,profilaktycznie w dniu matury nie jedli i nie pili, niektórzy brali stoperan. A co do słownika ortograficznego to jestem za. Sama mam z tym problem.Kiedyś strasznie się wstydzilam ,teraz już nie.Wmawiali mi, że to dlatego, że mało czytam.No cóż, mając 5 lat czytałam płynnie bajki w przedszkolu jak się wychowawczyni nie chciało.Do tej pory czytam nałogowo,czasem całą książkę dziennie,znam zasady ortografi i nic.Staram się, ale nie zauważam błędów.Teraz to się już diagnozuje.Czy z tego powodu miała byc skreslona cała moja przyszłość?Teraz na szczęście to się zmieniło.Znam chłopaka,geniusza matematycznego,który dzięki slownikowi ortograficznemu zdał maturę z polskiego i teraz jest kimś, właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Pozdrawiam

[CNCRob]

A pózniej co drugi po maturze robi bledy w podstawowych słowach i tłumaczy sie dysleksja.

[MojeSumienie]

nie no Enia... nie zgodzę się z Tobą absolutnie (piszę o ewentualnej dysleksji, dysortografii))

dlaczego jak chodziłem do szkoły podstawowej, średniej - nikt o tym nie słyszał, nie pisał. Były jakieś mega śladowe przypadki 1/100000 uczniów.

A dziś co drugi jest dyslektykiem, dysortografem... szkoda że nie ma miana "dysmatoł" - bo dla mnie tak się to kojarzy. Jak można się tłumaczyć "znam zasady ortografii - ale nie zwracam na nie uwagi"?

jak kiedyś przy pisaniu robiłem błędy - to ojciec mi zwrócił uwagę, a jak to nie pomogło dostałem po łapach i musiałem przepisać cały zeszyt jeszcze raz. Pomagało...

wg mnie dysleksja to jest nic innego jak wytłumaczenie naszego (rodziców) braku czasu lub chęci na przypilnowanie naszych dzieci przy nauce.

Zresztą większość nauczycieli tez ma to w d*pie.

[robi]

Jak się jest "matołem" to się nim jest i trzeba to zaakceptować a nie szukać wytłumaczenia i próbować stawiać siebie w lepszym świetle.Ot to mi przyszło na myśl.

[Gość Enia]

Nie napisałam, że nie zwracam na błędy uwagi tylko że ich nie zauważam i że bardzo się staram pisać poprawnie.To duża różnica.Niestety przez ludzi którzy załatwiali sobie papiery potwierdzające dysortografie ci prawdziwi cierpią.U mnie w domu pas wisiał na każdej klamce,dziadek historyk i kurator oświaty ,ojciec kazałmi dziennie pisać dyktanda. Nie pomogło:) No cóż widocznie jestem matol,ale z poczuciem humoru i powiem wam że wolałabym otaczać się innymi matolami,którzy akceptuja słabości,ułomności i niedoskonałości innych, bo od tych ideałów niewiele mnie w życiu dobrego spotkało.

[Gość Enia]

Robi. Nigdy nie stawialam siebie w lepszym świetle.To raczej Ci co wysmiewaja innych się wywyzszaja. Żyje już na świecie trochę lat i nie spotkałam jeszcze"idealnego " człowieka.Jeden nie ma zdolności manualnych inny wyobraźni przestrzennej, ktoś jest alkoholikiem,daltonista, ktoś nie ma zdolności interpersonalnych, ktoś jest homoseksualistą ,ktoś inny jest chory psychicznie, ktoś nie może nauczyć się pływać,inny urodził się niemowa, są biali i czarni itd.To jest różnorodność, normalność,, która można zaakceptować przy odrobinie dobrej woli, ale to tylko moje zdanie

[MojeSumienie]

Żyje już na świecie trochę lat i nie spotkałam jeszcze"idealnego " człowieka.

ha! bo nie wszyscy są tacy jak ja :blushing:

[Gość Enia]

Ps . Pisząc słowa w naszym liceum miałam na myśli w naszym mieście.No ja jestem "troszkę "starsza.

[MojeSumienie]

Ps . Pisząc słowa w naszym liceum miałam na myśli w naszym mieście.No ja jestem "troszkę "starsza.

10 lat w tą czy w tą - jaka to różnica? ważne, ze się jest młodym duchem

ale wracając do ciekawostek...http://www.nudze-sie.pl/wp-content/uploads/2009/08/random_beer.jpg

Edytowane 9 Maja 2013 przez MojeSumienie (wyświetl historię edycji)

[rs]

W Krakowie jest chyba ok. 20% uczniów z dysfunkcjami. We Wrocławiu ok. 25% a w Warszawie ok. 30%. 20-30 km od dużego miasta te wartości spadają do poziomu kilku procent. Bo na wsi żyje się zdrowiej?

Często te wszystkie dysfunkcje nazywam zbiorczo "dysmózgią" ale nie tych biednych dzieci ani nauczycieli, bo są oni tylko ofiarami systemu, ale rodziców, którzy na to pozwalają. Pewnie, że często to przynosi spodziewane efekty - ułatwienie dziecku życia - ale oprócz tego, że jest zwyczajnie niemoralne, to jeszcze może jednak w przyszłości wyrządzić komuś krzywdę. "Może" i "kiedyś" ale nie na pewno więc tymczasem spokojnie można cwaniakować.

Każdy szkolny egzamin z definicji jest sprawdzeniem poziomu wiedzy i umiejętności oraz ich ocenę. Skoro ktoś nie odróżnia litery "B" od "W" to znaczy, że nie ma jakiejś wiedzy i umiejętności. Jak można zatem identycznie ocenić dwie osoby o różnych umiejętnościach?

Ja wiem, że świat się zmienia (także technologicznie) ale wiele cywilizowanych krajów już zaczyna wracać do starego systemu nauczania. Nie pamiętam konkretów ale analfabetyzm w Wielkiej Brytanii, USA nie jest wyimaginowany i staje się poważnym problemem, pomimo wsparcia inteligentnych telefonów. My, jak zwykle, obudzimy się jak już będzie za późno.

[MojeSumienie]

Ale dopóki my rodzice i nauczyciele będziemy przymykać na to oczy i nie zaczniemy tego zmieniać od siebie - nie zmieni się nic. Poza tym my rodzice (zatrważająca większość) jesteśmy ślepi na to, co mówią nam inni o naszych dzieciach i bronimy naszych pociech najczęściej wtedy kiedy powinniśmy im dać w d*pę.

Od ponad 2 lat nie chodzę już na zebrania do szkoły bo mnie szlaq trafiał jak słyszałem od niektórych "mamuś" - "no jak to mój Krzysiu nie umiał? On przecież uczył się cały dzień." "To nie możliwe! On jest w domu taki grzeczny - przecież nie mógł zrobić nic złego..."

nic tylko rzygnąć na środek sali... a spróbuj się odezwać, to matrony wsiądą na Ciebie...

być może się nikt ze mną nie zgodzi, być może narażę się 99,9% ludzi, ale moje zdanie jest takie...

- możesz nie umieć większości rzeczy, ale myśl przy tym co robisz...

85% młodych ludzi powinno zamiast komputera dostawać profilaktycznie wp***dol 3 razy dziennie.

raz dziennie - aby pamiętać o szacunku dla starszych

raz dziennie - aby pamiętać o nauce

raz dziennie - aby pamiętać o myśleniu

Edytowane 9 Maja 2013 przez MojeSumienie (wyświetl historię edycji)

[luft]

ależ dyskusja naukowa się zrodziła

Mam szacunek dla Enii za to co napisała szczerze i z duzym dystansem

Wiecie co ja myślę czytając te wszystkie posty? Żal mi i miastowych i tych z prowincji dzieci. Miastowe mają coraz mniej wartości w sobie i szacunku dla innych łącznie z samymi sobą, a tych z prowincji (sam jestem z prowincji), że ich rodzice nie potrafią wesprzeć w tym by tą szkołę skończyły ze świadomością możliwości, perspektyw "co dalej". Ortografia to zbiór zasad, ale na nich świat się nie kończy. Miałem w klasie Waldka, wybitny gość, dzisiaj mechanik złota rączka - matura - Polski 1, matematyka 5. Przecież nie trzeba być we wszystkim najlepszym, ale dać możliwość rozwoju człowiekowi w tym w czym jest świetny. Przecież uczymy się po to by podnieść swój poziom... ale przede wszystkim mieć pracę, sposób na życie i mieć za co żyć i moć/ mieć za co rozwijać swoje pasje (np morszczyzna ) i spokojnie dożyć końca swoich dni... jednym słowem mieć szacunek i godność dla samego siebie bez względu na to, czy wg jakichś tabel jest się "debilem", czy nie. Pozdro

p.s.

przeniosę później te posty w nowy temat edukacyjny

[rs]

Nauczyciele nie mają narzędzi, rodzice nie mają ochoty.

Nie jestem nauczycielem ale bardzo mi przykro, że ten zawód stracił ostatnie resztki szacunku społecznego. Nauczyciel kiedyś brał udział w wychowaniu dziecka, czując wsparcie rodziców. Teraz ma obowiązek włazić dzieciakowi do doopy, bo inaczej wywalą z roboty na zbity pysk. Smutne. Fakt, że nie wszyscy nauczyciele na szacunek zasługują ale to też jest skutek reform w edukacji.

Nie chciałem sprowokować takiej dyskusji, przepraszam.

Gdyby do Poznania było bliżej to pojechałbym na piwo

ed.

@luft, nie mam nic przeciwko ludziom niedoskonałym. W niedoskonałości jestem naprawdę świetny

Chodziło tylko o szaleństwo w jakie się pakujemy. Pogoń za statystykami, wskaźnikami... Prawie 100% społeczeństwa niedługo będzie miało wykształcenie wyższe, ale ja tych ludzi spotykam codziennie i widzę, że połowa z nich to matoły.

To wszystko pozory. Wydmuszka.

Edytowane 9 Maja 2013 przez rs (wyświetl historię edycji)

[robi]

Moim zdaniem nie ma o czym mówić ! każdy jest inny i każdy tworzy "obraz siebie" w jaki sposób go widzimy i tyle.Tłumaczenie że jest się dyslektykiem jest bez snsu, rónie dobrze można tłumaczyć że jest się cholerykiem albo złodziejem ! tylko po co jak każdy widzi.

[MojeSumienie]

tak na zakończenie tej dyskusji wklejam linka, który mnie rozwalił dokumentnie i spowodował ostrą dyskusję z moją żoną na temat wychowania dzieci...

Moja żona twierdzi, że to nie może być prawda... że to jest reżyserowane... Ja twierdze, ze tak właśnie jest.

Polecam obejrzeć do końca o ile nerwy Wam pozwolą

Edytowane 9 Maja 2013 przez MojeSumienie (wyświetl historię edycji)

[luft]

kiedyś oglądało się Disneya w dziecinstwie

dzisiaj jak widzę disneychanel i te pseudo seriale to mi się nóż w kieszeni otwiera

tv lansuje wśród dzieci trend "fajnie jest być głupim, wiedza boli, masz kasę masz przyjaciół, inaczej jesteś frajerem"

ankieta, którą Darek wkleił to prawdziwy materiał i pokazuje jak wielka przepaść dzieli pokolenia... mentalnie

Nic tylko więcej poświęcać czasu swoim pociechom trzeba, starać się przekazać swoje wartości jeśli nie chce się wychować pod swoim dachem "obcego"

[Gość Enia]

Robi, pojechales po bandzie .!Choleryk? zgadzam się to rodzaj osobowości, jak introwertyk, sangwinik itd, ale złodziej?To przecież zależy od nas samych, no chyba że kleptoman.Brak mi słów. Właśnie zostałam w takim razie porównana do złodzieja.Sam sobie wystawiles świadectwo.

[robi]

Enia to nie w Twoim kierunku lecz ogólnie,czytaj ze zrozumieniem ! chyba że zaraz zaczniesz się tłumaczyć że masz wadę która na to nie pozwala ! ot żarcik taki ...

[petrus1]

@Darek

"tak na zakończenie tej dyskusji wklejam linka, który mnie rozwalił dokumentnie i spowodował ostrą dyskusję z moją żoną na temat wychowania dzieci...

Moja żona twierdzi, że to nie może być prawda... że to jest reżyserowane... Ja twierdze, ze tak właśnie jest.

Polecam obejrzeć do końca o ile nerwy Wam pozwolą"

załamałem się....

Na maturze z Języka Polskiego dostałem 4 /w skali wtedy 2-5/ bo nie postawiłem jednego przecinka na 6 czy 7 stron papieru kancelaryjnego /wiecie co to takiego? /.

[luft]

tak, bo kiedyś na 5 to Stwórca umiał

na 4 nauczyciel

a na 3 uczeń

takie były wady przeszłych czasów

także ciesz się z czwórki

[petrus1]

tak, bo kiedyś na 5 to Stwórca umiał

na 4 nauczyciel

a na 3 uczeń

takie były wady przeszłych czasów

także ciesz się z czwórki

To były zalety a nie wady.

Luft, ja Ci dam przeszłe czasy! No taki stary to ja już nie jestem

[robi]

Zamknijcie ten temat bo... zaraz obrażę sporą część młodzieży, i najgorsze będzie to że powiem prawdę...

[luft]

To były zalety a nie wady.

Luft, ja Ci dam przeszłe czasy! No taki stary to ja już nie jestem

ja też jeszcze pamiętam te czasy i szlak mnie trafiał, gdy słyszałem tą śpiewkę. Skala ocen dla uczniów jest bez włączania do tego interpretacji własnej.

Robi, zachowaj umiar, temat jest dla wszystkich, szkoda go zamykać będzie jeśli coś ktoś chlapnie brzydkiego. Nie wspominając o tym, że bez sensu jest dostać urlop za rozmowę w offtopie.