w ramach walki z PO4 uruchomiłem kaskade fz1 z Rowa phos

[jacek_1970]

dzis wzialem sie za walke z PO4, ktorych mam 0,6 ppm.

Do kaskady FZ1 wlozylem w miejsce koszyków włókninę na która wsypałem 200ml Rowa Phos, przeplyw wody ustawilem na nieduzy przeplyw zeby zloze delikatnie bylo omywane przez wodę. Po godzinie zrobilem pomiar wody wylatujacej z tego filtra. No i okazuje sie ze nawet działa, woda wyplywajaca z filtra ma 0,23 ppm PO4,

Strumien tej wody nie jest duzy wiec zbijanie takiego jaki mam poziom fosforanów trochę potrwa, ale cieszy ze działa.

[jacek_1970]

no i jestem mile zaskoczony skutecznoscia tego absorbera.

dzisiejszy pomiar to 0,24 ppm PO4. w ciagu 24 h spadek z 0,6 na 0,24 czyli ponad połowę w baniaku 500L z duza iloscią skały, która pewnie sporo tego Po4 wiąże i teraz bedzie oddawac.

Edytowane 2 Sierpnia 2013 przez jacek_1970 (wyświetl historię edycji)

[hernio]

Nie za szybki troche ten spadek ?

[jacek_1970]

nie wiem, szybki to prawda, ale przeciez nie do 0, zobaczymy jak bedzie dzis wieczorem. Kolejny pomiar po 48h.

[jacek_1970]

no a dzis juz rozczarowanie rową.

odczyt w baniaku 0,26 czyli praktycznie taki sam jak wczoraj, za to woda wychodząca z kaskady, przez zloze rowy ma tyle samo, czyli albo sie nasyciła albo ona nie umie obniżyć ponizej 0,26 ppm.

W tej chwili stawiam na to ze nie umie zbic nizej niz ten wynik, bo producent pisze ze 1000g absorbera powinno zaabsorbowac do 24 g PO4.

Aczkolwiek w instrukcji piszą ze ma być ponizej 0,05 czyli powinno dać radę.

Wiecie jaka jest prawdziwa zdolnosc absorbcyjna Rowy?

Bo u mnie wyszlo ze 0,4 ppm * 500L czyli 2g PO4 ją wysyciło.

Mam sypać kolejną porcję absorbera zeby dalej obnizac poziom PO4?

<edit>

popatrzylem na złoże, woda znalazla gdzies boczne przeloty i juz nie dziala fluidalnie. Pewnie to dlatego, jutro to zmodyfikuję.

Edytowane 3 Sierpnia 2013 przez jacek_1970 (wyświetl historię edycji)

[jacek_1970]

No i zmieniłem, FZN-1 jako fluidalny filtr moze by sie i nadał dla rowaphos, ale trzeba by go za mocno modyfikować, dlatego uzylem filtra narurowego 10, z wkładem dla zywicy. teraz to wygląda tak:

Wkład jest napelniony w około polowie wysokosci jak widać. , zasilanie rurką od RO, przeplyw grawitacyjny z baniaka na górze, przeplyw 6ml/sek 500L/dobę.

Na powierzchni zloza widac niewielki ruch ziarenek, ale zastanawiam sie nad zmiana zasilania na jakas wieksza rurkę zeby zloze sie lepiej ruszalo i bylo naprawde fluidalnie.

Disiejszy odczyt odcieku to 0.07 ppm PO4. A wiec działa i nie pobiera prądu

Edytowane 5 Sierpnia 2013 przez jacek_1970 (wyświetl historię edycji)

[jacek_1970]

0,22 ppm PO4 wynik z dziś wieczorem.

Powoli spada. Zeby nie zrobić szoku za szybkim spadkiem, zostawie ta cienką rurkę na zasilaniu, niech sobie powoli spada dalej, Moze biopelety zaczną działac i wszystko bedzie jechać dalej spokojnie w dół.

[jacek_1970]

dzis kolejny pomiar 0,17 ppm po4.

w filtrze tez robia sie przesmyki gzie woda plynie zamiast calym zlozem, ale dzieki remu wolniej spada jak sadze ale spada i to sie liczy.

[jacek_1970]

W zbiorniku sporo sie zmienilo, znikneło 70% skały, odmulilem dno przy okazji podmiany 120L solanki.

Dzis poziom PO4 to 0,14 ppm. Tuz przed rewolucja wzroslo do 0,24 ppm.

W najblizszej przyszlosci zadnych zmian drastycznych jak ostanio nie planuje. Zobaczymy czy duza ilosc skaly jaką miałem do tej pory była przyczyną nadmiaru PO4 i braku NO3.

[jacek_1970]

po kilku miesiacach spokoju w baniaku, pomimo odłączenia absorberów 2 tyg. temu PO4 spadło do 0,11 ppm.

W tej chwili poza VSV mam jeszcze peletki uruchomione przed rozpoczęciem lania VSV.

Nie zamierzam ich uzupełniać, raczej podwyższę dawkę VSV, która w tej chwili wynosi około 6ml/dzien.