zagadka - czyli ufo w baniaku

[Qbab]

Macie pomysł co mogło spowodować zniknięcie actinodiscus – sztuk jeden z pomiędzy dwóch innych. Miałem takie trzy, ładnie sobie rosły (z jednego małego –„dostanego”) i dziś podchodzę po pracy do baniaka i widzę że jednego nie ma (największy). Nigdzie w baniaku nie widzę ani kawałka. Dodam że od dawna nic nie dodawałem do baniaka i nie pamiętam bym miał jakiegoś wielkiego drania co by mi jakiś już numer wyciął, tzn. nic nie znikało dotąd.

[rs]

Oderwał się od skały żeby kolonizować inne okolice i leży gdzieś między kamieniami. A może wyskoczył z akwarium? Cwaniaki tak robią.

[rah]

Pewnie się oderwał. Ja mam dziesiątki porozrzucane po baniaku. Tak się m.in. rozmnażają.

[Gość pilot]

ufoki go zabraly a tak na powaznie, to j.w. :) mi sie juz nawet nie chce ich w skalki upychac

pozdrawiam

[Qbab]

dobra niby taka możliwość istnieje ale niestety układ skał u mnie w baniaku jest taki że właściwie każde miejsce jestem w stanie oglądnąć i nic nie widzę. jak się inne odrywału to zawsze znajdywałem po nawyżej 3 minutach szukania a tu nic

że się tak rzemieszczają by budować nowe kolonie to wiem a rozmanżają się przez lacerację stopową tzn podział stopy, czasem poprzez oderwanie kapelusza od stopy.

[roman763]

a moze któras z pompek cyrkulacyjnych?......

[Qbab]

może choć są dobrze zabezpieczone i mało ich coś u mnie.

[rs]

No to chyba jednak ufo. Obce formy życia nie zawsze są pokojowo nastawione do grzybów. Jeszcze pomyślałem o przelewie/kominie (jeśli taki masz). Jeśli nie ufo i nie w/w miejsca to sprawdź parametry wody bo może to ona rozpuszcza zwierzęta. Aha, jeszcze to mogą być czary.

[Qbab]

komi mam - sprawdziłem co do wody to chyba by nie rozpuściła grzyba w dobrym stanie (to nie jest ogłoszenie typu "sprzedam" ) w jedną noc + pół dnia. w czary mogę uwierzyć choc z pewnymi oporami. nikt nie miał takich zdarzeń ?

[rs]

To może jeżowiec? Mój jeżozwierz porywa różne zwierzęta i łazi z nimi po pare dni. Ale jego widać. Bardzo jestem ciekawy co mógł wymyślić Twój grzyb. Informuj o postępach w śledztwie.

[Qbab]

ok bede informował co do jeżowca to pomysł mi się podoba bo oznaczł by że mam jeżowca szkoda że o swoim istnieniu tak dziwnie daje o sobie znać - pewnie dlatego że nie był nigdy kupiony - musi się czuć nie dowartościowany.

[smk]

a może masz takiego zbója?

http://www.meerwasser-lexikon.de/de/58/814/Pilumnus/spp..htm

Ja takiego ostatnio znalazłem u siebie. Wcina niby glony ...ale podobno uwielbia zjadać grzyby. Nie podjada ich po trochu ale zaciąga całego do swojej nory w skale i trzyma tam jak w spirzarni i posila się nim co jakiś czas.

U mnie usadowił się obok kolonii 50kilku ricordi zielonych i podjada sobie od czasu do czasu. Jednak jest raczej jak "farmer" bo zanim zje jednego to grzybki się już podzielą i jest ich mniej więcej tyle samo.

[mnowogro]

Taki włochacz już kiedyś się pojawił na forum.

Był podejrzany o mocno ciemny charakterek.

[Tom]

calkiem nieslusznie zreszta o ile pamietam umarl na zawal po wyjeciu z baniaka

[smk]

hmmm - wiem że im bardziej włochate tym bardziej wredne ale czy ten nie wygląda jak pluszowy miś?

na meerwasser twierdzą że on tylko glony i grzybki. Dostęp do grzybów ma spory, zresztą do takich średnio ładnych więc niech je chłopak na zdrowie.

Ale zabawana była historia jak on się odnalazł w baniaku.

Wyjechałem sobie do mojej lubej na "łykend" a w biurze została wspólniczka i miała za zadanie karmić zwierzaki (oczywiście zagroziłem jej śmiercią za przekarmienie zwierzaków ). Ale jak to kobity (no ofense dla naszych forumowych gwiazdeczek) po obfitym karmieniu stwierdziła że babce i krewetkom za mało żarcia spadło i niezaprzeczalnie trzeba je dokarmić, więc rezolutnie oceniając potrzeby pokarmowe krewetek i babki zamontowała na długich szczypcach ... ALGI NORI (hehe) i podetkneła babce pod nos (gobby u mnie jest okrótnie waleczny i czasem w łeb go można czymś pacnąć a się nie ruszy ze swojej z góry upatrzonej pozycji). Oczywiście gobby i krewetki się (delikatnie mówiąc) oszczały na wegetariańskie żarcie, ale dziewucha się nie poddawała i kusiła algami delikatnie machając nimi. Takiej pokusie nie mógł oprzeć się pluszowy krab i wyszedł dziarsko z dziupli i sobie zaciągnął algi "na chawire" do konsumpcji.

Oczywiście zadzwoniła mnie opierdzielić że nie powiedziałem jej że kupiłem takiego fajnego włochatego kraba (którego nazwała "beige hairy bitch"). Całe szczęscie znała adres jego meliny i szybko udało mi się go zlokalizować i zidentyfikować jako warunkowo nieszkodliwego (choć spory bo ma 4cm).

Teraz dostał dozór policji akwariowej i przy każdej zadymie w jego rewirze będzie pierwszym podejrzanym.

Tak mnie naszło na trochę prozy Mam nadzieje że się nie znudziliście

[mnowogro]

Gdy sprawdzałem tego kraba w necie (key words: gorilla crab, hairy crab, natural born killer - to z reefcentral), to nie dostawał kategorii nieszkodliwego.

Ale oczywiście mogę się mylić.

pozdr

[Qbab]

ale trzeba przyznac ze piekny jest