agresywne blazenki

[ini]

witam kupilam dzis magnifice gdy ja wpuscilam do akwarium moje 3 blazny rzucily sie na nia jak a kawal miesa w wpedzily pod skale i siedzi tam do tej pory ugryzly jej nawet pol pletwy ogonowej pytanie czy im to przejdzie czy wykoncza moj nowy nabytek?

[SoQł]

Może nie jest to strikte odpowiedź na twoje pytanie ale opiszę co miało miejce u mnie:

Wpuściłem jakiś miesiąc temu odchowaną parkę Clarków samica ma jakieś 10 cm i to właśnie ona przez pierwszy tydzien przeganiała resztę obsady w zbiorniku, potrafila nawet "pogonić kota" większemu od siebie hepatusowi, który pływa u mnie od lipca i to on dotychczas królował, jedyną rybą, której nie tykała był lineatus w sumie o podobnych jak jej wymiarach. Po tygodniu od wpuszczenia przeszło jej i jakoś dogadała się z resztą obsady nawet świeżo wpuszczanych ryb nie tyka.

Edytowane 18 Grudnia 2013 przez SoQł (wyświetl historię edycji)

[Stani]

Przewaznie, jak juz Marcin napisal, przechodzi im po kilku dniach.

Dziwic sie nie powinnismy, bo te "mile Blazenki" to krewni okoni...

[akwamaciej]

Przejdzie im ta agresja. Spoko...

[irax]

moje błazny też czasami gonią magnificę

[darecky3]

a moj blazen gania moja reke i chla jak tylko potrafi, jak tylko sie zblize do akwarium to chodzi jak rekin po powierzchni tafli, ma tak juz od kilku miesiecy, ryb sie nie czepia ale strasznie gryzie reke ktora ja karmi:)

[arnik86]

moje błazny też mnie atakuja jak tylko wsadze łape do baniaka, a jak mam cos robic w poblizu ukwiala to potrzebna druga osoba do odganiania

normalniem "szczęki"

[g.renoir]

Czasami też jest tak, że przy większym zbiorniku można spróbować zaszaleć i nie trzymać się sztywno tego co słyszy się przy zakupie w sklepie albo wyczyta tutaj na forum. U mnie są dwa Melanopusy, za jakiś czas doszedł Clarki i Ocelaris... Jazda była tylko na początku. Po kilku dniach każdy znalazł swoje miejsce. To samo tyczy się popularnych doktorków. Mam trzy Widok nieziemski kiedy kręcą te swoje "kółeczka". Do odważnych świat należy.

[zidane5real]

Niektórzy sugerują by nowe ryby wpuszczać wieczorem przy zgaszonym świetle w akwarium, pomaga to nowemu mieszkańcowi oswoić się przez pierwsze godziny a reszta obsady nie rzuca się na nowego jak na żarcie tym bardziej jeśli jest mniejszy od mieszkających kolegów. Osobiście potwierdzam tą metodę. Błazny zapewne z czasem odpuszczą, moim zdaniem szczególny charakterek mają clarkii, nikomu nie odpuszczają dość długo, szczególnie dobrane pary, pozdr.