Nowy pupilek :)

[tist]

Witajcie,

dzisiaj po długich namowach mojej drugiej połówki (jakiś rok) do baniaka trafiła skrzydlica.

Syn wraz z tatą okupują zbiornik Ledwo udało mi się zrobić jedno zdjęcie po czym zostałam "delikatnie" odepchnięta od zbiornika bo zasłaniałam

Może jutro dam radę zrobić jakieś lepsze ujęcie.

Pozdrawiam Karola

Edytowane 6 Stycznia 2014 przez tist (wyświetl historię edycji)

[tist]

Udało mi się ją złapać podczas polowania na krewetkę (krewetka dała radę uciec )

[Gość radiesteta]

Czegoś nie kumam. Krewetka miała być pokarmem skrzydlicy czy nie ? Jeśli tak to chyba nie ma się z czego cieszyć, ze uciekła jej. A jeśli nie miała być to coś jest chyba nie tak, że się mieszkańcy zbiornika zjadają wzajemnie.

[tist]

Krewetka miała być jedzonkiem i ostatecznie się nim stała. A radość wynika z możliwości oglądania polowania po raz drugi.

W zbiorniku nie ma nic co by się skrzydlicy do pyska zmieściło, choć pewnie się to zmieni gdyż rybcia młodziutka jest.

Edytowane 6 Stycznia 2014 przez tist (wyświetl historię edycji)

[Gość radiesteta]

A to rozumiem. Sam mam węza i jednak widok polującego drapieżnika ma w sobie pewien urok. Może niektórym wyda się to okrutne ale my tez jemy na ogól mięso i jesteśmy drapieżnikami.

[tist]

To jest mój pierwszy predator, ale mam nadzieję, że nie ostatni. Marzy mi się murena Rhinomuraena quaesita. Ale trzeba poczekać, aż skrzydlica podrośnie i będzie potrzebny osobny zbiornik

[tist]

Przez tę piękność zarwałam już drugą nockę Niby miała w ciągu dnia odpoczywać i być aktywna po zmierzchu, a ona gania po baniaku bez przerwy W nocy zasadza się na chromisy, a w ciągu dnia próbuje złapać Macropharyngodon meleagris. Na ich szczęście są za duże aby stać się posiłkiem

Edytowane 7 Stycznia 2014 przez tist (wyświetl historię edycji)

[sebastiabb]

Przez tę piękność zarwałam już drugą nockę Niby miała w ciągu dnia odpoczywać i być aktywna po zmierzchu, a ona gania po baniaku bez przerwy W nocy zasadza się na chromisy, a w ciągu dnia próbuje złapać Macropharyngodon meleagris. Na ich szczęście są za duże aby stać się posiłkiem

Takie ryby na celowniku , mogą czuć się zestresowane co może je osłabić .

Ale ,że sam miałem kiedyś małą skrzydlice to znam to podekscytowanie z oglądania jak poluje lub sprawdza możliwości swojej paszczy.Moja bardzo szybko rosła i szybko znalazła nowy dom.

Edytowane 7 Stycznia 2014 przez sebastiabb (wyświetl historię edycji)

[tist]

Ten delikwent jak urośnie za duży to się mu osobny zbiornik zorganizuje. Tata zawsze mi powtarzał, że jak się wzięło zwierzaka to trzeba mu zapewnić godne warunki i tym się kieruję. Dobrze wiedziałam jakie rozmiary osiąga dorosła ognica i jakie czekają mnie wyzwania. Zezwolenie prowokatora mam, bo po karmieniu jeszcze bardziej się zakochał . Więc za jakiś rok postawie predator tank

[tist]

Nie ogarniam apetytu tej ryby. Dzisiaj zjadła dwie krewetki + mrożoną rybkę a godzinę później ukradła koktajlówkę ukwiałowi!!! Ile ona jest w stanie zjeść?! Trochę przerażające... Ale najważniejsze, że zadowolona pływa.

[sebastiabb]

Nie ogarniam apetytu tej ryby. Dzisiaj zjadła dwie krewetki + mrożoną rybkę a godzinę później ukradła koktajlówkę ukwiałowi!!! Ile ona jest w stanie zjeść?! Trochę przerażające... Ale najważniejsze, że zadowolona pływa.

moja zjadała 6szt. danio lapmarcie przy 1 posiłku , posiłki były 3 razy w tygodniu .

Załóż jednak że ta ryba nie pływa ogległości jakie pokonują w naturze podczas polowania, więc można karmienie ograniczyć do 2 razy w tygodniu. A jeść potrafią dużo.