Moninija Zgłoś Napisano 11 Listopada 2014 Po szczegółach próbka całości - a przynajmniej większości. Wiem, wiem, TAK SIĘ SKAŁY NA RAFIE NIE UKŁADA, ale jakoś mi tak na razie pasuje, a jak pisałam wcześniej nie chcę czegoś przydusić. Siedzę i się gapię - najchętniej bym nie wstawała w ogóle - norma czy początki choroby..? Ciężko odejść bo właściwie na moich oczach różności się rozwijają. Okazało się, że coś co wyglądało jak skóra z fioletowego kurczaka to piękna clavularia - może da się zobaczyć na fotce: zaczęła wypuszczać piękne ośmioramienne kwiatki:) Cała rodzina łazi i miejsce w pierwszym rzędzie zajmuje na zmianę. Pan domu przemógł się i "przesadził" clavularię - pewnie dlatego zaczęła odżywać. Dziecina rybce piosenki prawie po angielsku śpiewa i film o Nemo razem oglądają... Dostajemy zbiorowego fioła. Strach pomyśleć co będzie jak parametry zaświrują i coś padnie. Parametry są jakieś dziwne: kH między 3 a 6 pH między 7,2 a 7,6 reszta w normie Tydzień temu kH było ok.15 Z czego to wynika? Zmiana skały? Po osiągnięciu przez mój zbiornik dojrzałości (jeśli w ogóle) mam obiecane: heteractis crispa i cerianthus. Poczytałam o nich i nie wiem czy dam radę. Co to znaczy, że bezpieczny dla akwarium przy zachowaniu ostrożności..? I jak się właściwie umieszcza takie zwierzę w akwarium w wybranym miejscu (oczywiście po aklimatyzacji). Czy trzeba je "mocować" do skałki, czy można umieścić na piasku? Są potrzebne jakieś rękawice gumowe? Im więcej czytam tym więcej mam pytań i wątpliwości;) Mamy parę nowości: fioletowa skóra kurczaka rozwinęła się w przeładną clavularię, dzisiaj dostałam na próbę bardzo ładne małe szczepki - na zdj.2 razem z kawalądkiem skałki. A zdj.3 - proszę o identyfikację. Rośnie sobie takie małe w zagłębieniu skałki - wcześniej nie zauważyliśmy. Wygląda super-fajnie, ale nie mam pojęcia co to i jak to pielęgnować..? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
omo323 Zgłoś Napisano 12 Listopada 2014 (edytowane) zdj 2 to rhodactis a zdj 3 to majano moze stac sie plaga Edytowane 12 Listopada 2014 przez omo323 (wyświetl historię edycji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 13 Listopada 2014 zdj 2 to rhodactis a zdj 3 to majano moze stac sie plaga Wyjątkowo efektowne to majano:) Można zostawić? Czy eksterminować..? A co do rhodactisa - cóż, zdarzył się wypadek i przerwany jest wpół - przeżyje ? Czy się nie łudzić? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
omo323 Zgłoś Napisano 13 Listopada 2014 przerwany przez mordkę? jesli tak jest duza szansa na przezycie go i rozmnozenia czyli 1 rhodactis rozerwany przez mordke =2 rhodactisy Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 14 Listopada 2014 (edytowane) przerwany przez mordkę? jesli tak jest duza szansa na przezycie go i rozmnozenia czyli 1 rhodactis rozerwany przez mordke =2 rhodactisy Przez mordkę. Wyglądało to dość paskudnie - jakaś masa fioletowo różowych "flaków" na wierzchu, ale rano ta dam: obie części ładnie się rozwinęły:) Oprócz tego po akwarium śmiga jedna lysmata, jeden elegans, nassarius, pusiostoma i turbo. Chociaż śmiga to zbyt mocno powiedziane. Kreweta siedzi w jamie - dziś wyliniała i wróciła do kryjówki a okazjonalnie łaskocze się z błazenkiem, ślimaki gdzieś się zagrzebały i ich nie widać a elegancik sieje spustoszenie wokół siebie: przekopuje skałę, grzebie w grzybkach, strąca przyszpilone szczepki briareum i clavularii - chaos i zniszczenie;) Jest o wiele większy niż się spodziewałam, myślę, że jak trochę poczyści to chyba oddam go w dobre ręce bo się bidak będzie męczył w metrażu... Edytowane 14 Listopada 2014 przez Moninija (wyświetl historię edycji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 16 Listopada 2014 Chyba wzrasta Cl2 - jak zbić?? Dlaczego? Leje wodę DEMI a znów pojawiły się okrzemki - po zmianie z kranówy miało być inaczej... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jarek35 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2014 Skąd w akwarium chlor ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 16 Listopada 2014 Skąd w akwarium chlor ? No właśnie... Kiedy lałam uzdatnianą kranówkę to jeszcze rozumiem, ale teraz wlewam demineralizowaną i w teście kolor sie lekko zmienił... i do tego te okrzemki. Skałę mam z działającego zbiornika, ponad połowę wody na starcie również. Łudziłam się, że dojrzewanie przejdzie bokiem;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 26 Listopada 2014 Wbrew krakaniu akwarium ma już ponad miesiąc i jakoś się trzyma. Co prawda co parę dni robi się okrzemkowo ale podmieniam wodę, odsysam z piachu i jakoś hula. Jest też parę zielonych kępek ale mam calcinusa, normalnie strasznego obiboka i zawalidrogę (muszlę ma ze cztery razy większą od siebie i wszystko demoluje), ale jak już ruszy w tango to rano skała goła jak święty turecki;) Niestety dzisiaj zauważyłam ze trzy ciemnoszare kropki na błazenku. Je, śmiga, wydaje się czuć dobrze, ale te kropki to novum więc się niepokoję. Poczytałam, ludzie piszą o białych kropkach, albo o ciemnych plamkach. U niego ni to ni tamto. Nie wiem co robić i troche się martwię - na żadne kwarantanny nie mam warunków. Czy można dodać do akwa coś co nie zaszkodzi moim kilku na krzyż koralom a coś tam odkazi czy zatrzyma? Parametry chyba ok - NO 2 - 0, NO3 - ok.10, kh 10, ph 8, temp.24-25, zasolenie raczej w normie - przyrząd mam mocno niedokładny;) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
omo323 Zgłoś Napisano 26 Listopada 2014 hej mój 1 błazenek miał taką ciemno szarą czarną kropkę na płetwie jakies 3 dni temi jadł normalnie i zeszło mu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 26 Listopada 2014 hej mój 1 błazenek miał taką ciemno szarą czarną kropkę na płetwie jakies 3 dni temi jadł normalnie i zeszło mu Dzięki:) może się zwyczajnie ubabrały a potem przetarły... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
seicodriver Zgłoś Napisano 26 Listopada 2014 nic mu sie niw stanie moje tez to kiedys mialy samo zeszlo Cytuj 80x35x40, LED PS black phyton 90w+ T5 24W Actynic, 2X tunze 6015, Deltec MCE600 Kolorowo miękko-lps-owo:) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 30 Listopada 2014 Zaczynam się bać - miałam jeszcze wczoraj dużego nassariusa - skorupka miała ok. 4 -5 cm. Fakt, że leniwy był i mało się ruszał. Przy ostatnim odsysaniu piachu troche go przysypało. Rano zaglądam a tam pusta skorupa leży na wierzchu. Co do licha - jaki potwór go wyssał? Czy siedzi gdzieś goły w skałach i wstydzi sie wyjść?? Mam calcinusa elegansa ale nie podejrzewam go raczej o to. Jakieś żarłoczne wieloszczety ?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gnom Zgłoś Napisano 30 Listopada 2014 Mogl go krab trafic, ale mogl tez sobie odejsc. Jak muszla jest pusta, to na pewno juz nie wroci. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
omo323 Zgłoś Napisano 30 Listopada 2014 to krabik albo mr.smierć Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 30 Listopada 2014 Jest tak: zalane 23 października, początkowo piasek kwarcowy, skała wapienna i 15 litrów z innego zbiornika - czyli jedna wielka masakra. Idąc za radą forumowiczów skała wymieniona na żywą, piasek na żywy. Większość życia przybyło ze skałą, po akwa hasa ekipa sprzątająca, błazenek i heksatenia (w polecanym na forum sklepie pan zapewniał, że będzie spoko. I póki co jest - rybcie śmigają i wcinają, nawet się polubiły, kreweta już dwa razy zmieniła garnitur a krabisko rozwala wszystko). Ceriathus na pierwszym planie w rogu, heteractis schowany za skałą, a przyszpilone koralowce to małe szczepki z różnych źródeł - trochę na próbę trochę z przypadku, przyznaję, ale mają się dobrze:) Parametry nie wahają się wcale, wszystko na poziomie, po podmianach dodaję biodigest na oko, i tyle. Okrzemki pojawiają się sporadycznie, czasem w rogach akwarium, ale po podmiankach schodzą. Zielone trawki porastają dolne skałki, ale krabik pięknie je zjada - plagi nie ma. Nie chcę zapeszyć - ale może jednak się okaże, że akwa zasiedlone pierwszej nocy zaraz po zalaniu będzie działać... Nie rzucajcie gromów - wiem, że to wbrew naturze, ale cieszymy się wszyscy, śledzimy zmiany całą rodziną, a moje prywatne pięcioletnie dziecko zna już nazwy wszystkich koralowców i ukwiałów lepiej ode mnie i każe mi je dokarmiać co dwie godziny ) to krabik albo mr.smierć No ok, jeśli mu się zmarło było to gdzie ciałko..? Mam szukać czy ta dżungla sama się oczyści?? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Deletor Zgłoś Napisano 1 Grudnia 2014 Ładne akwarium udało się Tobie. Powiem szczerze że jak czytam ten wątek od praktycznie początku to wątpiłem że to sie uda. Jednak zaparcie i dążenie do celu opłaciło się. Ja osobiście ciałka bym nie szukał. Pewnie krab miał syty obiad nawet jeśli to nie jego sprawka. Ciałka może już dawno nie być, a nie warto robić demolke w kostce ew może w filtrze być. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
masters1623 Zgłoś Napisano 2 Grudnia 2014 (edytowane) Oj tego szorstnika to bym Ci skubną, ładnie to zaczyna wyglądać, jak będę w okolicy to się wproszę... ..ale bez szorstnika nie wychodze Pozdrawiam Edytowane 2 Grudnia 2014 przez masters1623 (wyświetl historię edycji) Cytuj Kostka 280L(80x70x50), sump 96L(80x30x40),odpienicz CruX IS-200, HQI 150w- 2x24 t5- 2x10w ledy., RW-8, Tunze 6015; nano 1600; wp-10, obieg NJ3000 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 2 Grudnia 2014 Ładne akwarium udało się Tobie. Powiem szczerze że jak czytam ten wątek od praktycznie początku to wątpiłem że to sie uda. Jednak zaparcie i dążenie do celu opłaciło się. Ja osobiście ciałka bym nie szukał. Pewnie krab miał syty obiad nawet jeśli to nie jego sprawka. Ciałka może już dawno nie być, a nie warto robić demolke w kostce ew może w filtrze być. Oj dzięki! Fakt, że większość mojego "wolnego" (he he) czasu poświęcam na wgapianie się w szybkę i analizowanie czy wszystko pasi, czy rybki mają zadowolone miny, czy ukwiały szamają jak trzeba i całą resztę... Sama na 50% wierzyłam że się uda - nie chcę zapeszać, ale wygląda to dobrze:) Oj tego szorstnika to bym Ci skubną, ładnie to zaczyna wyglądać, jak będę w okolicy to się wproszę... ..ale bez szorstnika nie wychodze Pozdrawiam Ja tam boje się nawet do niego zbliżyć, także powodzenia;) Początkowo tak mnie przerażał, że nawet myślałam żeby go komuś oddać, ale z czasem na Twoje nieszczęście bardzo się polubiliśmy.. Oglądać póki co nie ma za bardzo czego, poza ukwiałami same szczepki, ale zapraszamy tak czy siak:) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Areya Zgłoś Napisano 27 Grudnia 2014 Moninija powiedz koleżanko co tam u Was? Z zapartym tchem śledziłam Wasze poczynania i teraz tylko potrzebny update z informacją, że wszystko nadal cudownie Trzymam kciuki za taki news i będę "śledzić" dalej Cytuj Tak było.. Tak też było.. __________________________________________________________________________________________ AKWARIUM: Red Sea Max 250 Żywa skała ok. 8-10kg, MarcoRocks ok. 15kg, Nature's Ocean Live Sand (9kg). CYRKULACJA: Jebao RW-4 + Tunze Turbelle NanoStream 6025 + Jecod DC3000 i NJ1200 w panelu ODPIENIACZ: Stockowy RSM OŚWIETLENIE: Stuningowana pokrywa, 216W na ledach (w tym kolor) + sterownik by Morświn Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2015 Moninija powiedz koleżanko co tam u Was? Z zapartym tchem śledziłam Wasze poczynania i teraz tylko potrzebny update z informacją, że wszystko nadal cudownie Trzymam kciuki za taki news i będę "śledzić" dalej Jeszcze wczoraj chciałam napisać że jest ok - czasu trochę mniej na wszelkie zabiegi wokół kosteczki, ale wszystko żyje i ma się dobrze. Czasem coś się zazieleni, ale zaciemniam na trochę i po problemie. Zwierzątka pływają/pulsują/faluja i wcinają aż miło popatrzeć. Do dziś. Wczoraj pokręciłam trochę przy odpieniaczu (Resun) bo fiksował i pienił, że co godzinę trzeba było wylewać. Zaczęłam coś majstrować przy wężyku od powietrza. I klops. Rano wstaję i połowy wody w akwa nie mam. Dosłownie - kostka 30 litrów a około 15 brakuje! Help help! Jestem w pracy, wszystko przed wyjściem powyłączałam i nie wiem co robić. Dookoła nic nie zalane. Czary jakieś... Pomóżcie! Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Areya Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2015 Kochana, ale cyrkulację chyba zostawiłaś? Bo bez tego to trochę słabo. A powiedz, może rozszczelnienie jakieś? Przecież odpieniek Ci tego nie wymydlił... Nie ma opcji by 15l wyparowało przez noc.. Cytuj Tak było.. Tak też było.. __________________________________________________________________________________________ AKWARIUM: Red Sea Max 250 Żywa skała ok. 8-10kg, MarcoRocks ok. 15kg, Nature's Ocean Live Sand (9kg). CYRKULACJA: Jebao RW-4 + Tunze Turbelle NanoStream 6025 + Jecod DC3000 i NJ1200 w panelu ODPIENIACZ: Stockowy RSM OŚWIETLENIE: Stuningowana pokrywa, 216W na ledach (w tym kolor) + sterownik by Morświn Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2015 Kochana, ale cyrkulację chyba zostawiłaś? Bo bez tego to trochę słabo. A powiedz, może rozszczelnienie jakieś? Przecież odpieniek Ci tego nie wymydlił... Nie ma opcji by 15l wyparowało przez noc.. Wyłączyłam wszystko - z paniki. Spoko - moja druga połówka popilnuje do 10:00 ( w międzyczasie ma sporządzić solankę i dolać - pierwszy raz własnoręcznie zatem trzymam kciuki i mam pod ręką telefon)a ja wracam dziś po 11:00 także paradoksalnie trzymamy rękę na pulsie... Szykuje mi się dzisiaj niezła obserwacja - z porannych oględzin nic nie wywnioskowaliśmy - wody NIGDZIE nie widać..? Meble odsunięte - na ścinie kilka zacieków, ale to po odpieniaczu - ostatnio jak się zapełnił w nocy to ściekał po ścianie. Boję się o rybcie - Nemek pływa tam i z powrotem a Heńka sie schowała pod skałą - nie dziwię się... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 19 Stycznia 2015 Wyłączyłam wszystko - z paniki. Spoko - moja druga połówka popilnuje do 10:00 ( w międzyczasie ma sporządzić solankę i dolać - pierwszy raz własnoręcznie zatem trzymam kciuki i mam pod ręką telefon)a ja wracam dziś po 11:00 także paradoksalnie trzymamy rękę na pulsie... Szykuje mi się dzisiaj niezła obserwacja - z porannych oględzin nic nie wywnioskowaliśmy - wody NIGDZIE nie widać..? Meble odsunięte - na ścinie kilka zacieków, ale to po odpieniaczu - ostatnio jak się zapełnił w nocy to ściekał po ścianie. Boję się o rybcie - Nemek pływa tam i z powrotem a Heńka sie schowała pod skałą - nie dziwię się... Po czasie dochodzę do wniosku, że jedyne sensowne wytłumaczenie to odpieniacz. Po dolaniu 10 litrów nowej wody i przeczyszczeniu filtra i odpieniacza wszystko działa jak dawniej. Tylko równowaga się zaburzyła i zrobiło się zielono. Wyłączyłam zatem światło na dobę i miałam okazję w nocy obejrzeć wielkie pomarańczowe wieloszczety - z 15 cm, chyba 2 sztuki... Jedno małe (chyba kawałek któregoś z nich) ostatnio szorstnik kilka dni szamał. Ale nie spodziewałam że takie bestie u mnie mieszkają A dziś moja córka zauważyła że krabik nasz elegansik leży bez skorupki i kreweta z heksatenią biją się kto ma go zjeść. Szok - co się stało?? Może te wieloszczety go wydziobały? Żal, płacz, pierwsze rozmowy o cyklu życia i śmierci z pięciolatką... na co mi to było? Wyłapać te pomarańczowe potwory, czy to nie ich wina? Jak żyć, jak żyć... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Moninija Zgłoś Napisano 20 Stycznia 2015 Po czasie dochodzę do wniosku, że jedyne sensowne wytłumaczenie to odpieniacz. Po dolaniu 10 litrów nowej wody i przeczyszczeniu filtra i odpieniacza wszystko działa jak dawniej. Tylko równowaga się zaburzyła i zrobiło się zielono. Wyłączyłam zatem światło na dobę i miałam okazję w nocy obejrzeć wielkie pomarańczowe wieloszczety - z 15 cm, chyba 2 sztuki... Jedno małe (chyba kawałek któregoś z nich) ostatnio szorstnik kilka dni szamał. Ale nie spodziewałam że takie bestie u mnie mieszkają A dziś moja córka zauważyła że krabik nasz elegansik leży bez skorupki i kreweta z heksatenią biją się kto ma go zjeść. Szok - co się stało?? Może te wieloszczety go wydziobały? Żal, płacz, pierwsze rozmowy o cyklu życia i śmierci z pięciolatką... na co mi to było? Wyłapać te pomarańczowe potwory, czy to nie ich wina? Jak żyć, jak żyć... Hmmmm.. Taaaa.... Krab zmartwychwstał. Rano wstajemy a krab śmiga ze skorupką. Ożesz - ja głupia nie wiedziałam że krabia wylinka może być tak widowiskowa Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach