Kto obgryzł ogon mandarynowi?

[Aleksander]

Witajcie,

Dzisiaj doznałem przykrego odkrycia, ale zacznę od początku. Po przeprowadzce do większego szkiełka (ponad 500l), 3 miesiące czekałem aż całe drobne życie zasiedli komin i sumpa, lalem fito, odpalilem refugium. W sumpie powstało szczepkarium i sporo gruzu. Po tych 3 miesiącach pełno kiełży, myssis, i innego drobniejszego robactwa zasiedliło przestrzenie niedostępne dla ryb.

W końcu nadszedł ten dzień, dostałem cynk ze będzie świeża dostawa z mandarynami kilka telefonów czekania w sklepie aż w końcu prosto lotniska pojechała dostawa, szybki wybór najładniejszych egzemplarzy i zakup prosto z worka aby oszczędzić rybkom podwójnej aklimatyzacji i głodówki w sklepowych akwariach.

Parka 2 tyg temu została wprowadzona do akwa, najpierw trafiła w narożnik odgrodzona plexi. Fajnie, żadnej agresji między parką nie widać, próby karmienia pokarmem zastępczym nie przyniosły rezultatów, ale się nie martwiłem bo akwarium przygotowane, na szybach pełno oczlików, w sumpie aż się rusza.

No wszystko było OK aż do dziś gdy znalazłem samiczkę i samca w jego ulubionym .miejscu, chłop nie miał już ogona. Zostaly tylko białe pręciki i koniec ogona tak ok 1,5cm białawy. Parka wylądowała w sumpie.Okazało się że z nią wszystko ok.

W akwa mam

Hepatusa

Chelmona

Naso lituratus

2 duże garbiki (najbardziej temperamentne z całego towarzystwa)

Parkę błaznów

2 krewetki czyszczące

1 wundermani czy coś podobnego (widuję ją raz na kilka miesięcy )

Dziką małżę ok 6cm

Duże wieloszczety

Kto go mógł tak załatwić? Trzymajcie kciuki żeby przeżył.

Na razie dałem płyn lugola żeby trochę zdezynfekować no i Parka wylądowała w sumpie.

Edytowane 21 Stycznia 2015 przez Aleksander (wyświetl historię edycji)

[tka3kp]

Może masz jakiegoś dzikiego kraba o którym nie wiesz.

[Aleksander]

Faktycznie miałem takiego maluszka w akwa jak zakładałem czyli ponad 1,5 roku temu znacznie mniejszy od elegansa, ale krabik moglby czegoś takiego dokonac? Czy zdrowa ryba może dać się złapać?

[Marcin_]

U mnie mandaryna obszarpał błazen, niestety tydzień później biedny mandaryn odszedł na wieczną rafę.

[jac11]

Kto go mógł tak załatwić? Trzymajcie kciuki żeby przeżył.

Na razie dałem płyn lugola żeby trochę zdezynfekować no i Parka wylądowała w sumpie.

Witamy

Miałem te same objawy u mandaryna, następnym objawem będzie bielenie tułowia u nasady płetwy, a potem niestety "wieczna rafa".

Wg mojej wiedzy to martwica płetwy - zakażenie bakteryjne.

U mnie po tygodniu od zdechnięcia mandaryna podobne (książkowe) objawy zaczął mieć salarias, mimo że mandaryn został od razu przeniesiony do innego zbiornika - musiałem przeprowadzić kurację Artemisem w obu zbiornikach aby pozbyć się bakterii z wody.

Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce z bakteriami

Jacek

[Aleksander]

Włąsnie z obaw przed bakteriami podałem większą dawkę płynu lugola.

Zobaczymy czy sięwyliże z tego choć też sznse daje mu niewielkie

[kosciej72]

Olku miałem identyczną sytuację u siebie.

Skłaniał bym sie że to jakaś choroba tak jak pisze jac11 z tym że poza madarynem wszystkie ryby zdrowe wraz z salariasem.

[jac11]

Olku miałem identyczną sytuację u siebie.

Skłaniał bym sie że to jakaś choroba tak jak pisze jac11 z tym że poza madarynem wszystkie ryby zdrowe wraz z salariasem.

U mnie salarias złapał tę chorobę kilka dni po padnięciu mandaryna. Myślę że ze względu na przymusową głodówkę którą im zaserwowałem osłabił swoją odporność i był podatny na infekcję bakterii które się zagnieździły w baniaku.

Objawy zarówno u mandaryna i salariasa miałem książkowe, poniżej link do strony gdzie to sprawdzisz

http://www.domowe-ak...choroby-ryb.php

Pozdrawiam

Jacek

Edytowane 22 Stycznia 2015 przez jac11 (wyświetl historię edycji)

[Aleksander]

Dziękuję za informacje, faktycznie rybka dostała infekcji a nie była podgryziona.

Mogła być ona na podłożu bakteryjnym (fin rot) lub grzybiczym (SAPROLEGNIA) oba obrazy pasują do objawów mojego mandaryna.

Więcej o chorobach i leczeniu znajdziecie tu http://www.chucksaddiction.com/disease.html