Ali_Maga Zgłoś Napisano 27 Lutego 2015 (edytowane) Po 2 latach eksperymentów i szkoły morskiej w kosteczce 80L , nadszedł czas na zmiany. W połowie listopada 2014 zalałam 144L zbiornik (80x45x40) z sumpem ok 45L Startowałam 50:50 na świeżej wodzie i wodzie z działajacych baniaków, za mądrą poradą stopniowo mieszając oba akweny (Sylwia dziękuję za nieocenione wsparcie! ) Sucha skała, bardzo spokojne dojrzewanie. Biologicznie wspomagałam się zestawem startowym Red Sea. Po ok 5 tygodniach stopniowo zaczęłam przekładać życie i żywą skałę z baniaczka obok. Obeszło się bez strat. Wszystko powoli, na luzie. Po 3 tygodniach pojawiło się troszkę dino, 2 tygodnie później cyjano - ograniczyłam świecenie. Samo przyszło, samo poszło. Pod koniec roku wyglądało to już znacznie lepiej, ale dokuczały mi jeszcze dość wysokie azotany ok. 20-25. Stopniowo wszystko się uspokajało i dojrzewało. Do dotychczasowego sprzętu doszła pompa cyrkulacyjna Tunze 6020. Na razie w ekspozycyjnym baniaku pieni Hydor Slim-Skim 250 (za niski poziom wody w sumpie), ale przygotowuje się do zmiany odpieniacza, który oczywiście wyląduje już w szafce. Jak dobrze pójdzie to we wtorek nad akwarium zawiśnie nowa lampa . Narazie świeci mix tradycyjnych T5 i LEDów - pozostałości po zestawie Blenny AM. Obsada nie zmieniła się - dominują koralowce LPS oraz miękkie. Mam gdzieś ze dwie szczepki SPSów, ale przyznam, że to jednak nie moja bajka. Prawie wszystkie patyki oddałam,lub zamieniłam. W akwiarium mieszka jeszcze para błazenków, pictichromis fridmani, ecsenius gravieri, krewetka czyszcząca lysmata amboinensis, ślimaki turbo, nassariusy, strombus, babylonie, krab mitrax, rozgwiazda piaskowa. No i oczywiście rozmaitej maści drobne stworzonka (w piasku, między koralowcami i w skale). Ukwiały quadricolor były najpierw w 144 L,ale finalnie przeszły podwójną przeprowadzkę - to będzie być może odzielna historia ,a na razie o tym cyt! Tak wyglądał baniaczek 16.11.2014: a tak 30.12.2014: W zasadzie to jest tuż po zakończeniu procesu przekładania wszystkiego z kosteczki. Zdjęcia z telefonu,więc balans bieli nieco szwankuje, ale dokumentacja jest! Obecnie wszystko się rozrasta, dokładam nowe szczepki. Może dojdą nowe ryby, bo jakoś tak pusto? Nie mam jeszcze wyklarowanego konceptu. Kolejna część relacji już wkrótce, jak zrobię podmiankę i uporządkuję nowsze zdjęcia Pozdrawiam serdecznie Edytowane 27 Lutego 2015 przez Ali_Maga (wyświetl historię edycji) Cytuj The cure for anything is salt water - sweat, tears, or the sea. Isak Dinesen (Baroness Karen Blixen) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach