Eksperyment z morskim piaskiem dla DSB

[FunWorld]

Mam w sumpie trochę miejsca pod odpieniaczem i zastanawiam się, czy nie zrobić tam DSB. Ciężko o dobry, drobny piasek i stąd taka mała refleksja.

Czy ktoś próbował użyć piasku z Europejskiej plaży do DSB? W USA używają piasku z tamtejszych plaż.

Kilka przemyśleń:

1) Oczywiście wiem, że część życia z tego piasku umrze ze względu na wyższą temperaturę - ale również nieporównywalnie duża część przeżyje i będzie to gatunkowo z pewnością dużo bogatsza mieszanka niż ta wyhodowana z piasku przesuszonego, w którym jedynie życie to te z żywej skały.

2) Mogą występować ciężkie metale, toksyny etc... A gdzie nie występują? Myślicie, że jak coś z Azji kupujecie to było to z rezerwatu 200km od dróg aby nie było zanieczyszczeń? Byłem i widziałem jak to wygląda - syf jakich mało. Nawet tłumików do pojazdów prawdziwych nie montują w tych przeludnionych krajach. I nasze zbiorniki jakoś dają radę na takich żywych skałach przesiąkniętych tym ołowiem i innymi zanieczyszczeniami.

3) Gdyby Henry Ford spytał ludzi czego chcą - odpowiedzieli by, że szybszych koni. Ktoś musi pierwszy spróbować metody. Kto nie ryzykuje nie pije szampana.

4) Czytałem, że DSB im z drobniejszego piasku tym jest lepszy - taki morski jest chyba idealny. Pozbawiony pyłu, żywy, namoczony, dojrzały i bardzo drobny - może to umożliwić efektywne wykorzystanie 5cm warstwy zamiast 12cm. Przy takim zagęszczeniu bakterie beztlenowe mogłyby pojawić się w dużo płytszych warstwach niż w standardowym DSB.

5) Mam dojrzewające akwarium (około 200l obieg), więc mógłbym to zrobić ostrożnie nie narażając życia na szok i wielkie straty. Mam taki rozkład sumpa i wolną przestrzeń pod odpieniaczem:

Ma ktoś jakieś doświadczenia z takimi eksperymentami? O czymś nie pomyślałem? Potencjalne problemy? Wiem, że jest tu trochę osób, które używają DSB od lat i pewnie sporo by wnieśli do takiego niestandardowego podejścia do tematu.

[Kijun]

Próbuj. Przynajmniej napiszesz jak Ci poszło. ALE... moim zdaniem pomysł skazany na porażkę. Właśnie to życie które będzie umierało w tym pisaku będzie stanowiło największy problem. Poza tym wprowadzisz do akwa w zasadzie nie wiadomo co. NIe mówie tu tylko o organizmach, ale również o różnych pierwiastkach, które będą w wodzi i piasku. Nie wiem po co wyważać otwarte drzwi. Kup zwykły kwarcowy piasek, granulacja 0 i czekaj aż sam ożyje.

Kolejną sprawą jest to, że zrzut wody do sumpa będzie Ci ten piasek rozdmuchiwał.

[FunWorld]

No tak, ale ilość tego co umrze nie będzie taka wielka w porównaniu z na przykład żywą skałą. Pierwiastki, które wprowadzę to tak jak pisałem - chyba branża jest trochę przeczulona (nie ma się co dziwić biorąc pod uwagę ceny, że się dmucha na zimne). Nie uważam, że to otwarte drzwi. Raczej próba wymyślenia windy gdy inni wchodzą po schodach.

[Moljzesz]

Moim zdaniem i tak wszystko zdechnie w tym piasku, no3 zamknie licznik..

Ale bakterie może przeżyją, tak naprawdę to nie będziesz wiedział jak nie spróbujesz,

W sumie piasek sprzedawany jako "żywy" w tych worach to też wielka bomba z no3 bo co tam jest niby żywego? Niby bakterie ale jak zakładałem pierwsze akwarium i wsypałem taki żywy i też nie tani piach glonów wywaliło całe łąki, na nic się zdały te bakterie..

Dobrej jakości żywa Skała, z której będziemy mieć różne organizmy i bakterie i dodatek tego http://jadwigamorska.pl/zywa-woda-morska-16-7l-nutri-sea-water.html

i do tego normalny piach suchy jak do dsb

[FunWorld]

Niestety pomysł upadł. Byłem po piasek na plaży i niestety nie jest wcale taki drobny. Dzięki za komentarze, może ktoś inny kiedyś temat podłapie.

Wciąż mam komorę do urządzenia i chyba dam tam po prostu dodatkowy worek z siporaxem, albo jakieś konkurencyjne wynalazki.

Skały mam bardzo dużo, więc chyba metoda berlińska jest mi najbliższa.