Parachaetodon ocellatus - wygralem z aiptasia

[Gość pilot]

Plaga aiptasi w moim 400L zbiorniku stala sie powaznym zagrozeniem.Coraz wieksza ilosc korali byla "dotykana" przez te ukwialy.Najwieksze osobniki osiagaly dobre 5cm.

Taki widok dzialal zniechecajaco do dalszych poszukiwan w rozwiazaniu tego problemu.Nie pomogl Chelmon,ktory padl z powodu nie przyjmowania nawet zastepczego pokarmu.Przy okazji odradzam kupowania takich ryb,kiedy to sprzedawca zapewnia,ze "je".Najlepiej ujrzec to na wlasne oczy albo sobie odpuscic.

Krewetki wundermani to dosyc droga i nie pewna sprawa.Lubia "znikac" ,albo po zjedzeniu ostatniej aiptasi zdychaja.

Dopiero jakies 3 tygodnie temu nabylem dwie rybki Parachaetodon ocellatus i Forcipinger flavissimus po tym jak zobaczylem,ze jedza mrozonki.Jak wiadomo nie kazda rybka (chelmon czy forcipinger) bedzie tepila aiptasie.

Po 3 tygodniach moge stwierdzic:

1.Obie rybki maja sie super i jedza mrozonki.

2.Akurat moj Forcipinger nie interesowal sie aiptasia i wyglada na to ,ze nie bedzie.

3.Parachaetodon wytepil okolo 200-300 sztuk aiptasi.Praktycznie nie mam juz z nimi problemu.Gdzies tam bardzo gleboko w skale zostaly poszarpane pojedyncze sztuki.

To tyle.

Zycze wszystkim utrapionym powodzenia.

Rafał

[smk]

a rurówek ci nie zjadł?

[Gość pilot]

u mnie parachaetodon nie zjada rurowek.forcipinger cos tam skubie,ale rurowki nadal zyja

[błażej]

forcipinger jest super, łatwiejszy od chelona chyba

[Piotr1]

Na Chelomona ktory je trzeba trafic moj je bez problemu mrozonke nawet przy wlaczonych na maxa pompach, teraz planuje go nauczyc jesc paltki zobaczymy czy mi sie to uda.