Skocz do zawartości
Darekn12

dobre

Rekomendowane odpowiedzi

Janek zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście, w którym studiował,wynajmował małe mieszkanie, razem z koleżanką Justyna.Kiedy matka Janka odwiedziła go, zauwazyła, że współlokatorka syna jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną. Matka,jak to matka,zaczeła zastanawiac sie, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy.Kiedy więc byli sam na sam, Janek oznajmił:

- Domyślam się o czym myslisz, ale zapewniam Cię, że ona i ja jestesmy tylko współlokatorami.Nic nas nie łączy.

Tydzien pózniej Justyna stwierdziła, że w ich wynajetym mieszkaniu brakuje cukiernicy.

Zwrócila sie wiec do Janka:

- Nie chce nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z Twoją matką nie moge znalezc mojej pamiątkowej cukierniczki.Chyba jej nie wzieła, jak myslisz?

Jasiek zdecydował sie napisac list do matki:

*Droga Mamo, nie twierdze, ze wziełas pamiątkowa cukiernicę Justyny... nie twierdze też, ze jej nie wziełaś.Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u nas nie mozemy jej znaleźć.

Kilka dni pózniej otrzymał odpowiedz:

Drogi Synku, nie twierdze, ze sypiasz z Justyna...

nie twierdze również,że z nią nie sypiasz.

Faktem jednak jest to,że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, juz

dawno

by ją znalazła.

Buziaczki, Mama.


od 17 wrzesnia 2009 akwarium zlikwidowane...ale kiedys wroce...:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez cos doloze :(

>15 lipca 1410 roku.

>

>Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. Poranny posiłek, modlitwa.

>Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu posłów krzyżackich.

>

>- Panie, Wielki Mistrz, Ulrich von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyć tu krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze stron. Niech oni stoczą pojednek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana zostanie za zwycięską w całej bitwie. Po chwili namysłu Jagiełło się zgodził. Posłowie odjechali, a Jagiełło podążył do namiotów

rycerzy. - Słuchaj Zawisza, zamiast bitwy będzie pojedynek - pójdziesz walczyć o wygraną bitwę ?

>- No wiesz Władek, pojutrze tak. No może jutro... Ale dziś nie dam

>rady.

>Rozumiesz, imprezka była, daliśmy czadu no i ... Po prostu nie dam

>rady...

>Król udał się więc do kolejnego rycerza:

>- Powała, pójdziesz walczyć w pojedynku o wygraną bitwę ?

>- Sorki Władek, wczoraj byla imprezka u Zawiszy. Daliśmy czadu no i

>wiesz.... Pojutrze spoko, dziś nie dam po prostu rady....

>Udał się więc Jagiełło do kolejnego namiotu:

>- Zbyszko, pójdziesz walczyć o wygraną bitwę ?

>- Królu złoty, nie dam rady. Była imprezka ..

>- Tak, tak, wiem - u Zawiszy. Kto jeszcze tam był ?

>- No chyba wszyscy...

>- Zwołaj wojska, niech się ustawią w szeregu pod lasem. Stanęło więc polskie wojsko pod lasem, naprzeciw król

>- Słuchajcie, bedzie pojedynek o wygraną bitwę. Czy ktoś z was jest w stanie stanać do niego? Siedzą rycerze w kulbakach, każdy łypie na drugiego, głowy pospuszczali. Nikt nie chce ... Nagle slychać:

>- Ja ! Ja ! Ja chce !!! Ja pójde !!!

>Rozglądają się i widzą - stary dziad z brodą do pasa, ubrany w jakiś taki jutowy worek, łachmany.

>- Rany Boskie, nie ma nikogo innego ????

>No i nikogo innego nie bylo.

>Dali więc dziadkowi długi dwuręczny miecz. Idzie dziadek przez pole, miecza nie dał rady dźwignąć więc ciągnie go za sobą .... Patrzą Polacy, a z przeciwnej strony wyjeżdża na koniu wielkim jak stodoła zakuty cały w lśniącą zbroję wielki jak dąb rycerz.Jagiełło chwyta się za głowę i jęczy, a Polacy wrzeszczą:

>- Dziaaaadeeeeek !!! W nooooogiiiiii !!! W noooooogggiiiiiiiiiiiiiii!!

>Rycerz niemiecki jednak już ruszył, dopadł dziadka który wogóle nie

>zamierzał uciekać, podniósł sie tuman kurzu. Nic nie widać tylko jakieś

>takie jęki słychać. Po chwili wiatr oczyścił pole z pyłu. Patrzą Polacy, a tam koń bez nóg, krzyżak bez nóg, a dziadek stoi i trzesącą sie reka trzyma

miecz na gardle Niemca.I mówi:

>- Masz szczęście chuju, ze krzyczeli "w nogi", bo bym ci łeb upierdolił!!

Sorki za slownictwo ale nie chcialem cenzurowac :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to macie cos lepszego:D:D:D

Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze?

- A no bo sekretarkę zmieniłem

- I co? Niezbyt bystra, tak?

- Nie własnie całkiem mądra

- To może leniwa?

- Skąd! Bardzo pracowita!

- To może hmmm... ten... tego... nie chce....

- No coś pan! Dymam ją w pupala kilka razy dziennie!

- A może nie chce brać do...

- Jak to nie?! Ciągnie jak odkurzacz!

- No to o co chodzi?

- Aaa... bo kawę robi jakąś taką...


od 17 wrzesnia 2009 akwarium zlikwidowane...ale kiedys wroce...:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.