Co z moją euphyllią...?

[R.I.P]

Na pierwszy rzut oka widać że ta Euphyllia podupadła na zdrowiu nie w kubku na mocz ale kilka tygodni temu przed wysyłką.

Zawsze proście aktualną fotkę zwierzaka a jak nie macie pewności ze wszystko z nim OK to albo pytajcie tu na forum albo odpuście zakup.

PK

[Areya]

IMHO euphyllia nie zgubiła głowy w transporcie, tylko tak jak R.I.P. napisał - długo wcześniej się posypała.

Ktoś ratował kasę sprzedając padającego korala, a dobił go transportem.

Euphyllia poobijała się w moczoboksie na dodatek i efekty znamy. Dunka jest (przynajmniej moja) dużo bardziej odporna od euphylli, choć to także delikatny i wymagający bardzo dobrych warunków koral.

Męcz sprzedającego, choć nie przewiduję rewelacji sądząc po pierwszych próbach kontaktu (zresztą, kto wysyła tak korale?! ja nawet miękasów pocztą bym nie posłała, a co dopiero pakować do niecałych 100ml lpsy...)

[Gothmog]

To może podzielisz się informacją kto był tak pomyslowy sprzedając korala.

Tapnięte mobilnie

[big daddy]

Tak, chciałem się jednak najpierw skontaktować z nim. Nick wysłałem Ci na pw.

Wysłane z galaktyki S4