Coś zjada zoanthusy

[marioletti]

witam, mam pytanie czy ktoś z Was miał taki problem ze swoimi zoasami, coś mi niszczy moją hodowlę. Początkowo było to tylko na jednej szczepce teraz już na kilku. Zaczyna sie od pędzelków na kwiatkach, nastepnie coś brązowego otacza polipy. Po kilku dniach znikają.

Nie wiem czy to wina tych malutkich robaczków, które złapałem na polipach w nocy czy może coś innego?

próbowałem robić kompiel krótkotrwałą w betadynie, bez efektów, płukanie wodą z kranu na jedną skałkę jakby pomogło, korale zaczęły polipować i w pełni sie rozkładać.

Ma ktoś lub miał podobną sytuację i jak z tym można walczyć? Jakieś pomysły? Sugestie?

[jarek35]

Moje zoa byly zjadane przez slimaki nagoskrzelne, sprawdz sobie czy jakies nie chodza po twoich zoa.

[Gość erni]

U mnie małe szczepki zjadły wieloszczęty

[Gość]

raczej asteriny

[Piotrek z Pabianic]

Zaobserwuj w nocy

http://www.zoaid.com/gallery2/main.php?g2_itemId=396

[marioletti]

Takich jak na foto raczej nie widziałem. Kilka wieloszczetow parę razy widziałem. Ale wydaje mi się że to nie one. Wieloszczetow nie widziałem. Z robaczków tylko to co na foto. Długie cienkie białe. Jakieś jeszcze sugestie?

Edytowane 26 Grudnia 2016 przez marioletti (wyświetl historię edycji)

[grzegorz88wroc]

Mi to na infekcje wygląda, przepływ nie jest za mały? Pomóc może "chemiclean dip".

Wysłane z Tapatalka

[plaster2]

Zmieniales moze oswietlenie? Wydaje mi sie ze ona sa popalone od swiatla. A to brazowe to moga wypluwac zooksantele.

Edytowane 26 Grudnia 2016 przez plaster2 (wyświetl historię edycji)

[Gość erni]

Przyłapałem wieloszczęty w nocy , nie tylko z zoaskami .U mnie zjadły tylko świeżo przyklejone pojedyncze polipy zoa , tych co rosną w koloni nie ruszają .

[marioletti]

Zmieniales moze oswietlenie? Wydaje mi sie ze ona sa popalone od swiatla. A to brazowe to moga wypluwac zooksantele.

Przepływ jest ok 2 lata w tym samym miejscu. Światła też nie zmieniałem.

Co to za dip chemiclean?

Zaczęło się od tych na dole a teraz przenosi się na górę

[grzegorz88wroc]

Na R2R,RC,NR leczą tym przypadłość zwaną "fungus".

Próbowałem u siebie jak leciała kolonia, rozpuszcza zainfekowane polipy, ale te zdrowe można odratować, środek stopuje rozprzestrzenianie.

Przez dwa lata warunki mogły się zmienić, więcej korali, ryb, syfku w skale.

Na R2R jest fajny temat o dużych koloniach zoasów i o tym dlaczego z czasem padają. Jeden jegomość wymiata co tydzień pędzelkiem syfek aby nie dopuścić do infekcji.

Wysłane z Tapatalka

Edytowane 26 Grudnia 2016 przez grzegorz88wroc (wyświetl historię edycji)

[Gość]

Dokładnie trzeba pipetą przedmuchiwać detrytus. U Ciebie tego jest tam pełno z tego co widać na zdjęciach.

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.

[marioletti]

Co tydzień przedmuchuje faktycznie ostatnio mam tego dużo (choć sporo jest piasku, moja babeczka rozsypuje gdzie popadnie). Fosforany mi podskoczyły. Poczytam te artykuły. A co myślicie o tyc robaczkach na foto nie są szkodliwe?

Dziękuję wszystkim że mimo świat znaleźli chwilę czasu aby pomóc w potrzebie. Życzę wszystkim wszystkiego dobrego w prowadzeniu naszych zbiorników.

jakby były jeszcze jakieś propozycje to jestem otwarty

Edytowane 27 Grudnia 2016 przez marioletti (wyświetl historię edycji)

[marioletti]

raczej asteriny

asteriny ale u mnie nie ruszały tak dużej koloni, jedynie podgryzały czasem jakiegoś polipa

[Gość nanokaczor]

Kiełże też jedzą zoasy.

Ale może być też tak ze zoanthusy zdychają ci z innego powodu. Mi na przykład zoanthusy nie rosły przez ok rok - i w sumie nie wiem dlaczego...