Skocz do zawartości
florida_blue

Plaga wirków i levamisol

Rekomendowane odpowiedzi

Nie bardzo mogłam znaleźć informacje na ten temat, postaram się podzielić doświadczeniem...

Nasze akwarium opanowały wirki. Początkowo wcale nie było ich tak dużo, ale z czasem stały się już bardzo widoczne. Większość trzymała się w jednym rogu zbiornika, gdzie upodobały sobie discosomy, ale buszowały też w innych koralach. Coraz częściej można było zauważyć, że nie pompują się tak maksymalnie i obecność robali je stresuje. Wirki siedziały też na euphyliach, dunkach, caulastrei, na rhodactisach, zapasach - tam je było widać...

Odsysanie nie przynosiło żadnych rezultatów, starałam się odrywać je pędzelkiem, ale udawało się odessac pojedyncze sztuki.

Malutka Hexataenia, która przyjechała ze sklepu wpadła między korale, wciąż coś dziubała, brzuszek jej spęczniał i padła... :/ zakładam, że to sprawka wirków, które są ponoć toksyczne... Albo może się nie zaaklimatyzowała, nie wiem.

Wkrótce pojawiła się kolejna hexataenia, tym razem większa "wypływana", z innego zbiornika. Ta jest żwawa i bardzo ładnie wcina, ale tylko gotowe żarełko, wirki mogłyby jej chodzić po nosie....

Mandarynki nie wchodzą w grę, bo hexa jest dokuczliwa...

I zdecydowaliśmy się na levamisol.

Akwarium 120 l brutto, oprócz korali miękkich I twardych zamieszkane przez 2 chromis viridis, 1 blazenek, 1 hexataenia, 1 decora, 1 pterapogon, 1 krewetka czyszcząca, 2 jeżowce diadema, 1 krab pustelnik, ślimaki, rurówka.

Zdecydowaliśmy się zastosować chemię, lekarstwo do odrobaczania świń, brzmi strasznie, informacje w necie głównie dotyczyły stosowania w słodkiej wodzie , trochę grzebałam po anglojęzycznych forach. Ryzyko..

Dzień operacji był wczoraj [emoji4] więc wszystko jeszcze na świeżo.

Dostaliśmy dawkę 1g i tyle zdecydowaliśmy się zastosować jednorazowo, chociaż wg niektórych zaleceń było to 0,5 g na nasze akwarium. Przygotowaliśmy węgiel i porcje wody do podmiany.

Słyszałam że pogrom natychmiastowy i że ryby to jedzą, więc wymyśliłam, że trzeba ryby nakarmić dobrze to jeść świństwa nie będą, dostały całą kostkę mrożonki.

Proszek rozrobiłam z wodzie z akwarium i wlałam. Nie wiem czy minęła minuta, jak wśród wirków nastało poruszenie. Zaczęły szybko się przemieszczać po koralach i zaraz potem pojedyncze sztuki zaczęły się unosić w wodzie....

Oczywiście ryby i tak się zainteresowały, zaczęły łapać i niby pluły, ale kto je tam wie, więc trzeba je było trochę postraszyć i siedziały pochowane łypiąc spomiędzy skał. Trupków było coraz więcej, ale nie bardzo dało się je odłowić siatką. Korale wydawały się trochę zestresowane, ale bardziej chyba podraznione tymi spacerkiem. Po 3 godzinach zaczęły się zamykać I kurczyc, po 6 zamknęły się wszystkie, ryby pływały, hexa była coś niemrawa, a krabik leżał schowany w muszelce i tylko mu końcówki łapek trochę wystawały. Podejrzewam, że trupki zaczęły się rozkładać.

Zrobiliśmy podmiane, 12 litrów, wg niektórych źródeł można 20 - 30 procent, daliśmy węgiel i odpieniacz.

Krab zaraz wystawił nóżki, krewetka się trochę bardziej rozruszała, hexa przestała się pokładać.

Obserwowałam jeszcze trochę Ale nic się już nie działo, wszystko pozamykane I obrażone na maksa.

Dzisiaj rano jak wychodziłam do pracy również pozamykane, wszystkie miekaski i twarde też. Wieczorem o 21, czyli podmiana równe 24 godziny temu jeszcze pozamykane, chociaż nie tak bardzo szczelnie, co widać na fotkach.

Widać POJEDYNCZE wirki, ryby żyją wszystkie, mają apetyt, krewetka I jeżowce, ślimaki żyją, krab dalej gmera łapkami, chociaż został na miejscu.

eee0babe40ec93d483a00fdcdd8be7d1.jpgfece31f712a348f19b8866082528c46c.jpgf6fe501beba81b283b6addcfbef92094.jpg

Dla porównania tak to mniej więcej wyglądało wcześniej : 694d11181e58e40dc31137add59183ce.jpg

Zrobiłam zdjęcia, dałam jedzonko i zakropiłam komplet witaminek, minęły niecałe 2 godziny, światło już przygasa, ale widzę że część zoasków pokazuje już mordki, rhodactis jest ciut większy, dunca się pompuje na 30 %... Będą żyły chyba.... Niedługo będzie powtórka, więc muszą zbierać siły

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png?upd=20160616230431

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To był prawdziwy pogrom, dodam że lek 10 procentowy levamisol dostaliśmy od Pawła R.I.P-a, razem z radami za co serdeczne dzięki!

Trochę moich obserwacji:

Po wlaniu leku reakcja była prawie natychmiastowa, dosłownie sekundy. Korale nie reagowały na lek, dopiero na toksyny które "wypuszczały" wirki.

Najbardziej obrażone są miękasy, grzyby, zoa itp

Twarde już po 18 godzinach były w normie. Po 24 powoli zaczęły się otwierać zoa i grzybki. Na razie tyle. Na forum na razie nie można nic znaleźć, żadnej wiedzy, nie działają wyszukiwarki. Trzeba mieć nadzieję że niedługo zostanie to naprawione.

Wysłane z galaktyki S6


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png

Słone "Coś"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak baza NR skończy się przetwarzać to wpisz w google "jak poradziłem sobie z wirkami".

 

Pozdrawiam

T


akwarium: 140x60x60 OW (500l)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mi się wydawało, że czytałam wcześniej, jak teraz potrzebowałam dawkowania to nie było... W sumie mój wątek można później dołączyć jeśli jest jakiś większy :)

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png?upd=20160616230431

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paweł radził mi szukać Twoich postów o ile Tomek to Ty [emoji4]

Znalazłem, jednak nie da się w żaden sposób otworzyć tamtych tematów, przynajmniej na razie. Ten nasz temat powstał nie jako dyskusja czym zwalczyć itp bo tego pełno, ale czysty opis sytuacji.

Niestety na razie jak pisałem nie da się skorzystać z wiedzy zawartej na forum [emoji20]

Wysłane z galaktyki S6


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png

Słone "Coś"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie o drugim uderzeniu za kilka dni ... inaczej plaga może z czasem powrócić.

Wiadomo - stres dla zwierzaków jest ( niestety to chemia ) ale moim zdaniem nie było na co czekać bo  wirki przy mega plagach potrafią żywcem zadusić zbiornik.

Ja stosowałem ten lek bardzo dawno temu ( dlatego nie pamiętałem dawkowania ) i również miałem lekkie problemy ze zwierzakami po jego zastosowaniu ale zawsze kierowałem się dobrem większości zwierzaków kosztem jednej rybki czy krewetki.

PK

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za rady oraz lekarstwo, RIP :)

Powtórka z rozrywki czeka nas za tydzień, doczytałam że niektórzy powtarzali więcej razy.



Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png?upd=20160616230431

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu ćwiczyłem temat Levisolu próbując pozbyć się AEFW.

Niemniej jednak:

z doświadczeń kolegi, uznanego akwarysty wiem iż po zastosowaniu levaisolu przeciw zwykłym wirkom konieczna jest duża podmiana  w celu odessania jak największej ilości umierających wirków w celu usunięcia toksyn uwalnianych prze nie. 10 % to zdecydowanie za mało.

Z własnych doświadczeń wiem iż dawka w miarę bezpieczna  to max 2 ml dziesięcio  procentowego  Levamisolu na 100l wody w akwarium. Przy większych dawkach zaczynają się kłopoty z koralowcami. Nie wspominając że zabija to całe pożyteczne robactwo buszujące w skałach. Kiełże, wężowidła etc.

Co prawda nie wiem jaki to ma wpływ na miękkie ale u mnie dawka 4 ml?100 wykończyła wszystkie twarde.

Oczywiście proces był powolny i być może udało by mi się je uratować wielkimi podmiankami ale takowych nie robiłem. Miałem nadzieje że 15 do 20 % raz w tyg wystarczy ... niestety nie wystarczyło.

Mój wniosek..... Dawka powyżej 2ml/100 dziesięcio procentowego levamisolu powoduje powolne ale nieodwracalne lub trudne do odwrócenia zmiany w koralowcach doprowadzając do ich śmierci. Przetrwały tylko proste seriatopory, jakieś lpsy.... Ale rany mają do dziś i jedna akra która przetrwała już u mnie nie jedno i jest chyba zahartowana.

Moja rada nie większa dawka niż 2 ml i duże podmiany....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kierowałam się dawkowaniem podanym na forach, były pewne rozbieżności....

Jak się ma ml do gramów? Dysponuję preparatem w proszku, 10%......

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png?upd=20160616230431

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tu jest problem . Ja miałem 10 % roztwór leku w płynie  wiec nie musiałem nic rozrabiać.Może na lub w opakowaniu jest jakaś ulotka lub instrukcja jak uzyskać 10 % roztwór.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś wie jak stosować proszek? My daliśmy 1g/100l
Zupełnie nie mam pojęcia jak się to odnosi do 1ml/100l.
Założyłem że stężenia są podobne.

Wysłane z galaktyki S6


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png

Słone "Coś"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMHO mieszając 1 g leku w proszku ze 100 ml wody ro uzyskasz roztwór 10% leku, o ile zawartość leku w proszku to 100% jego masy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, ja swego czasu natychmiast po zastosowaniu levamisolu odsysałem unoszące się w toni wirki zwykłym kubełkiem, przedmuchiwałem skałki i znów odsysałem - nie zdążyły oddać toksyn. Ale smród w czasie czyszczenia kubełka był niesamowity.

Edytowane przez tomcio (wyświetl historię edycji)

akwarium: 140x60x60 OW (500l)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
IMHO mieszając 1 g leku w proszku ze 100 ml wody ro uzyskasz roztwór 10% leku, o ile zawartość leku w proszku to 100% jego masy


A to nie jest tak, że 1 g na 100ml da nam 1%?

A jeśli zawartość leku w proszku to 10% ? Jak to przekształcić na mililitry?
Znalazłam instrukcję odrobaczania zwierzaków i np na 15 kg owcę dajemy 1,2 g rozpuszczone w wodzie do picia, więc stężenie nie ma tu większego znaczenia.

Wychodzi na to że powinnam rozpuścić 1g 10% leku w 1 ml wody i powstał by 10% roztwór, z czego musiałabym podac te 2 ml. [emoji15]

Na innym forum znalazłam dawke 5g na 200 galonów , albo 5 g na 300 galonow i wyszło że troszeczkę tylko przedobrzyłam.

A kolejna kwestia to objętość zbiornika brutto i ilość faktyczna wody.....

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png?upd=20160616230431

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja stosowałam zwykły capisol w płynie. Nic nie padało poza może wężowidłami, ale w sumie po zalecanej podmianie odżywały. Korale nieco się stresowały. Kurację należało powtórzyć po tygodniu, co też zrobiłam. Więcej problemów z wirkami nie miałam.


78ab9bd8cd58d36d8098935dd266f474u777a1209.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!możesz napisać dokładniej jak stosować capisol? U siebie też widzę wirki narazie jest ich mało,ale pewnie przybędzie więc i mnie czeka walka z nimi

Edytowane przez marcinziolko (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stopniowo miękkie się rozwijają, jeszcze nie do końca jest idealnie, twarde wyglądają dobrze... Ryby żyją, krewetka, jeżowce oraz ślimaki też. kilka wirków jeszcze widać, więc ewidentnie czeka powtórka. Po południu był wymieniony węgiel na świeżą porcję

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png?upd=20160616230431

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i ciąg dalszy naszej walki....

W poniedziałek czyli wczoraj, tydzień po poprzednim stosowaniu podałam kolejną porcję levamisolu, akurat miałam odważone 1,2 g czyli ciut więcej. Kilka wirkow jeszcze zostało, parę sztuk większych I jakiś malutkie.
Wlałam i tym razem mnie stało się nic..... po 15 minutach jeden wirek sobie poszedł gdzieś, jakiś fruwał bezwładnie w toni i tyle. A na malenstwach nie wywarło to żadnego wrażenia. Zdecydowaliśmy się zostawić na noc, podmianka była dopiero dzisiaj rano, jakieś 20 godzin po stosowaniu. Trochę paprochów (wirków?) Zaplątało się w wacie, nie ma już widocznej inwazji Ale pojedyncze sztuki są. :/ czy one się mogły uodpornić na lek?

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png?upd=20160616230431

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Jesteś w stanie odizolować wirka np do słoika? Jeżeli tak to kup próbkę no planaria i zrób test czy padnie. Jeżeli tak to mamy skuteczny środek na wirki w morskim zbiorniku. W słodkowodnych jest on nie zastąpiony na wypławki.

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Używałem No planaria w słodkim i "moje" wypławki były na ten proszek obojętne, nie zadziałał w sposób zadawalający. Zauważyłem natomiast w morskim, gdzie miałem wysyp wirków na początku, że po jakimś czasie ich populacja bardzo się zmniejszyła i obecnie praktycznie ich nie widzę.

Edytowane przez andzior70 (wyświetl historię edycji)

577ef1154f3240ad5b9b413aa7346a1e.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Andzior70 to może miałaś za niską dawkę no planarii albo coś co ją absorbowało ;)

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy no planarię można stosować w morskim akwarium? Jak dawkować?

Wysłane z mojego GT-I9506 przy użyciu Tapatalka


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png?upd=20160616230431

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, fresz33 napisał:

Andzior70 to może miałaś za niską dawkę no planarii albo coś co ją absorbowało ;)

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.
 

Dawkę miałem wyliczoną na 300 l a to pojemność brutto akwarium w którym stosowałem, nie tylko u mnie to nie działało i niestety nie dowiedziałem się co powodowało brak opisywanego działania, potem zostawiłem akwarium w spokoju, robiłem podmiany połączone z odsysaniem odpadów i wypławki same się exmitowały tak samo teraz w morskim.

Edytowane przez andzior70 (wyświetl historię edycji)

577ef1154f3240ad5b9b413aa7346a1e.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Tak przeważnie pojawienie się wirków czy wypławek spowodowane jest przekarmianiem i ogólnie złym stanem zbiornika. U mnie były setki wypławek i już po pierwszej dawce jakby piorun w nie strzelił i zginęły.

Wysłane gołębiem pocztowym z pomocą Tapatalka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Dziś druga kuracja levamisolem, poszło 2ml tym razem w płynie. Kamila kupiła u jakiegoś weta i płyn i proszek. Od poprzedniej minęło prawie dwa miesiące wirki były widoczne choć nie było ich jakoś bardzo dużo, nie chcieliśmy jednak doprowadzać do nawrotu plagi. Poprzednim razem zginęło jakieś 95% populacji.

Zaczęliśmy od wykąpania grzybka na którym było ich najwięcej w wodzie RO.
Po wlaniu leku efekt natychmiastowy, cześć od razu pływała w wodzie reszta nerwowo biegała po koralach, po ostatnich obserwacjach dołożyłem drugi cyrkulator, żeby dmuchał w miejsce o słabszej cyrkulacji(ostatnio właśnie w tym miejscu dużo wirków przeżyło) bo podobno tego nie lubią.
Tym razem akwarium w ogóle nie zareagowało na lek, co potwierdza, że groźna jest tylko trucizna wydzielana przez zdychające wirki, a nie sam lek. Teraz było ich stosunkowo mało(myślę kilkadziesiąt, max sto szt) więc efekt zatrucia jest niezauważalny. Widać też, że opłaca się reagować wcześnie. Mamy nadzieje, że pozbędziemy się tego dziadostwa raz na zawsze. Jak widać przy naprawdę dużej pladze zastosowanie leku powoduje spore ryzyko, trzeba wiedzieć jak postępować(ta wiedza jest zawarta tu na forum w licznych postach) żeby nie narobić sobie szkód, nie można działać bezkrytycznie i bezmyślnie a dobrze się przygotować.Jak widać na naszym przykładzie lek nie gwarantuje sukcesu już za pierwszym razem, choć działa w widoczny i piorunujący sposób. Nie ma się co ociągać bo im więcej tego dziadostwa tym gorzej. Damy znać czy kuracja zakończyła się 100% sukcesem.


7de235a26562911269b91f0894bacc5bu1345a1188.png

Słone "Coś"

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.