Cudów nie ma ale i tak oko cieszy. Rybcie pływają, większość korali zadowolona, kilka akr liże rany ale nie mam już większych oczekiwań co do nich, przeżyją ok, nie to nie
Najlepsze jest to że palą się tylko 4 niebieskie świetlówki i wszystko żyje, powoli ale rośnie i kolorki też fajne, ino zdjęcie ciężko zrobić :/
Poradziłem też sobie w końcu z PO4, zapodalem ponad litr bioppelets, rowe, biodigest i PO4 0,02-0,06, no3 5-10, krótko mówiąc pomalutku do przodu.
Mimo wszystko za sukces uważam niską temperaturę na zewnątrz bo teraz łatwiej zapanować nad nią w zbiorniku 25,5 (+/- 0,5 stopnia)