Lysmata debelius

[greg79]

Po raz pierwszy w moim akwarium rozmnozylo sie zwierze, a mianowicie Lysmata debelius.

Po wylaczeniu pomp oraz falownikow moim oczom ukazaly sie setki malych krewetek wylatujacych ze skaly

Woda byla az gesta od malych krewetek

 

Udalo mi sie uchwycic tylko mala gromadke, ktora plynela w strone wlaczonej latarki.

 

Przepraszam za brak polskich znakow... komputer w pracy ma ang windowsa

 

[Gość]

wiem co czujesz,jest to piękne uczucie,coś młodego się urodziło,sam mam hodowle ptaków egzotycznych więc podobnie cieszy, to..wszystkiego dobrego

oby jak największa ilość przeżyła

[greg79]

Domyslam sie, ze duza czesc wpadla do komina po wlaczeniu sie pomp i marnie skonczyla w odpieniaczu ale mam tez nadzieje,z  ekilka sztuk odchowa sie gdzie miedzy skalami

 

Jest to na prawde swietne uczucie kiedy widac efekty starania sie o swoich podopiecznych milszej niespodzianki miec nie mogelm.

[Zabster]

Chyba nie ma sznas . Za mało pokarmu maja w akwa. Pompy , odpieniacz dokoncza dzieła. Pokram dla korali i ryb . 

[greg79]

Regularnie dolewam fito wlasnej produkcji oraz pokarm dla nie foto, ktory jest dosc drobny oraz wrotke. Dlatego mam cicha nadzieje, ze jednak sie uda

Jednak tez nie napalem sie za bardzo na nowe sztuki w obsadzie...

 

[szczepangranit]

Też mialem małe krewetki i kraby mitraxy ale do kilku dni było po wszystkim. Krewetki regularnie co tydzień lub dwa puszczały młode po zgaszeniu światła. Forcypiger nie nadążał ich wyjadać...


Wysłane z mojego AXE_M_LTE przy użyciu Tapatalka

[greg79]

No coz... w takim razie, gdy pojawi sie nowy sump z refugium, przy kolejnym wylegu postaram sie odlowic co sie da i umiescic miedzy glony

[CNA]

Cześć, 

jak tam Twój przychówek, ja przed chwilą zostałem wujkiem Amboinensis, odłowiłem może z 200-300, mamuśka jeszcze pękata i na oko wypuściła pół towaru dopiero, dzieciaczki siedzą w dwóch słoikach 3l, wrzuciłem im trochę skałki, aby miały się czego złapać trochę fito na start w tym padole i nie wiem co dalej..

wystartowałem szczepkarium ale tam przemieli je cyrkulacja, co robić? a może nic nie robić ? 

[Fiszi]

No i jak tam, przeżyło coś?

[CNA]

35 minut temu, Fiszi napisał:

No i jak tam, przeżyło coś?

3 dni i wszystko padło, kolejny wysyp miałem przed weekendem, tym razem nie robiłem nic, zwierzaki miały wyżerkę, rano nie było ani śladu...

[Fiszi]

Szkoda, szkoda ....

[Gość nanokaczor]

Dnia 22.05.2017 o 20:32, CNA napisał:

3 dni i wszystko padło, kolejny wysyp miałem przed weekendem, tym razem nie robiłem nic, zwierzaki miały wyżerkę, rano nie było ani śladu...

Brakowało tylko około 177 dni do sukcesu... 

[CNA]

12 godzin temu, nanokaczor napisał:

Brakowało tylko około 177 dni do sukcesu... 

brzmi jak wieczność, ale ekscytacja była, chwilowa, ale była

[Gość nanokaczor]

Początek jest prosty. Przez  pierwsze tygodnie to w zasadzie można osiągnąć 80 - 90 % przeżywalności.  Potem jest trudniej.