Zmotywowany zrobiłem dziś małą sesję.
Dzień 529
W przeciągu ostatniego pół roku sporo się nauczyłem. Niestety na własnych błędach ale przynajmniej mam już przekonanie, że zmierzam w dobrym kierunku. Jak na pierwsze morskie akwarium to chyba i tak idzie mi nieźle. Poniżej lekcje jakie dostałem:
Lekcja nr 1 - 0,00 PO4 przy bardzo mocnym świetle skutkuje utratą acropor
Lekcja nr 2 - tak potężną lampę jak moja montuje się wyżej niż 10 cm nad powierzchnią wody
Lekcja nr 3 - euphyllia mając tydzień styczności z choćby fragmentem acropory zabije ją w przeciągu tygodnia, ciąć trzeba szybko i daleko od miejsca ataku, a najlepiej podnieść acrę od razu jak spadła na euphyllię a nie być na wakacjach
Lekcja nr 4 - grzebień do komina musi być bardzo szczelnie zabezpieczony, tam też należy szukać ryb, które "znikają"
Lekcja nr 5 - różnica w pomiarach KH rano i wieczorem mimo dozowania KH co godzina sięgają 0,5 , tak więc pomiary należy robić o tych samych porach lub brać dużą poprawkę
Lekcja nr 6 - trzeba bardzo uważać żeby nie zablokować pompy dozującej na kilka dni
Straty : kilka acropor, czerwona rozgiazda, bleniella, błazenek
Aktualne parametry trzymam na takim poziomie: 34-35pp ; 25,5 st.C ; NO3 5-8 ; PO4 0,03-0,04 ; 8,1-8,3 ; 420-430 ; 1300-1360
Akwarium coraz bardziej cieszy, odsprzedałem już pierwsze szczepki prostych SPS, a wczoraj pierwszy raz w ruch poszedł dremel żeby pofragować favię i acanę echinatę. Coraz większym wyzwaniem jest zapobieganie wojnom koralowym. Udało mi się także odratować kilka korali, które rok temu doporwadziłem na krawędź zgonu.
Na koniec dodam , że w planach mam postawienie obok drugiego, ok. dwukrotnie większego akwarium Acropora-only, który będzie na wspólnym obiegu z obecnym.