Raport UNEP o handlu zwierzakami

[Jałoś]

witajcie

Jakby ktoś chciał to może sobie poczytać jak to wszystko wygląda w oczach światowej organizacji.

http://www.unep-wcmc.org/resources/PDFs/WCMC_Aquarium.pdf

EDIT: sorki, już poprawiłem powinno działać.

[Hase]

adres nie dziala... ale jesienia w berlinie mowili, ze maja wprowadzic bardzo duze ograniczenia odlowow, dlatego strasznie zycie podrożeje.

[ocelocik]

Na szybko przejrzalem, ale jedno co trafia do swiadomosci to liczby. Sporo tego jest wybierane na nasze potrzeby.

Jezeli zostana wprowadzone duze ograniczenia odlowow to z jednej strony zablokuje to rozwoj rynku, z drugiej bedzie bedzie bodzcem do rozwoju komercyjnych hodowli. Jestem ciekawy co z tego wyrosnie. Pozdrawiam,

M.

[Hase]

nie dziwie sie ze wprowadzaja ograniczenia , ciekawe jak to sie odbije na cenach. jak to przeczyta ktos nie majacy baniaka to smialo moze powiedziec ze to my niszczymy rafy przykre ale troche prawdziwe

[kaziko]

jesli do kogos przemawiaja liczby :

częstość występowania ukwiałów symbiotycznych i błazenków na obszarach w których można dokonywać odłowów do celów handlowych w porównaniu do obszarów chronionych to jest jak 1 do 10.

bodajze w ostatnim numerze coral był artykul na ten temat.

a ten raport powyzej to niestety , ale stary jest, z 2003 roku.

zakladajac czas procesowania danych to zawiera dane za 2002 rok.

[Jałoś]

@kaziko: jasne raport obejmuje dane do 2002 roku.

[kozigrze]

kaziko - niszczymy - ale dzięki takim akwa wzrasta nasza świadomość. Oczywiście jestem za kontrolą tego co się dzieje obecnie.

Trzeba też pamiętać, że korale u wielu z nas się rozrastają , się mnożą ...

pozdrawiam Grzesiek

[Thalion]

no tylko szkoda, ze nie mowi sie o tym, ze niszczy sie rafy, zeby miec budulec na domy i drogi...

[Gość pilot]

wolałbym zeby nie było tego hobby nawet jesli to tylko odsetek szkod jakie wyrzadzamy rafie.

jestem za powaznymi ograniczeniami importu zywych zwierzat. to hobby powoli i u nas staje sie masowka, a korzysci z tego dla przyrody nie ida w parze z rozwojem tej dziedziny handlu.

masa ryb bezsensu lapana na cyjanek ,byle bylo co sprzedac, a pozniej w akwa wszystko pada.

moze takie ograniczenia spowoduja to,ze beda do nas trafialy ryby pod tym wzgledem "czyste", lapane bezpieczna metoda.zamiast placic za rybe 100zl wole placic 500zl,ale miec ta pewnosc,ze jej dalszy los zalezy tylko ode mnie,od warunkow jakie jej zapewnie. mam juz dosyc loterii.

zal mi kazdej ryby,slimola,itp.

na jaki %uj mi koral,krewetka,slimak albo rozgwiazda ktorej utrzymanie sprowadza sie tylko do glodowki az do ich smierci,poniewaz upodobania pokarmowe maja wysoko wyspecjalizowane i niemozliwe do realizacji w warunkach domowych.nigdy takiego zwierzaka nie kupilem,ale czesto widze w ofercie jakiegos tam sklepu.

[Qbab]

no niestety jak się czyta o pterapogonach (jak wiecie bardzo mnie ten gatunek "złapał") to masakra - ponieważ nadal taniej jest kupić z odłowu (exportera lokalnego kosztuje to w zależności od ilości pośredników od !!!uwaga!!! 0.01 dol do 0.35 dol za rybę).

Należy uczciwie mówiąc eliminować osoby które kupują z odłowu a maja dostęp do tych z akwariów - to jest wtedy czysta zbrodnia.