Mnie to zawsze fascynuje, ze jak cos przezyje i ktos kupil to za nizsza cene to jest sukces, a sklep "frajer" bo mogl sprzedac drozej.
Jak nie przezyje to sklep jest "zlodziejem" bo cos padlo.
Jaki jest sens zalenia sie?? Przyznaj sie, ze skusiles sie cena bo sa atrakcyjne.
Nie piszesz za bardzo o stanie ryb w dniutym jak przyszly (poza jedna) tylko wpusciles ryby do zbiornika, i zal ze popadaly (a no zal samych ryb). Jak mozna wpuscic ryby do zbiornika i mowic o tym ze aklimatyzujesz, gdzie jedna juz na poczatku uznajesz za chora/z defektem? Chora rybe do, zbiornika?
Zalezy Ci ma rybach to jedziesz i wybierasz sam. Pilnujesz co wkladaja do worka bo to jest w Twoim interesie, a nie sklepu i tego kto lapie. Uwierz, ze "lepsze sklepy" potrafia sprzedac zwierzaka, ktory zaraz sie przekreci vs ten ktorego chciales.
Smieszne tez jest stwierdzenie, zostawilem duzo kasy (w przekonaniu klienta, zostawienie duzo kasy zapene tak, sklepu nie). Po nogach maja calowac? Duzo kasy to zostawia klient hurtem, a nie klient indywidualny, ktory jest problemem - bo marudzi.
Wracajac do karpia KOI jakbys zostawil 100k pln to mysle ze propozycja by zostala przyjeta, pytanie tylko czy taka padla z Twojej strony?
Aaaa jak juz Wam sie tak wlaczylo pastwienie nad erybka to polecam odwiedzic gielde i zobaczyc w jakim stanie potrafia tam byc zwierzaki.
Ps. Nie mam udzialow w erybce