Trochę czasu upłynęło już od ostatnich zdjęć, więc postanowiłem, że pora pokazać co nowego w akwarium.
W ostatnim czasie zdecydowaliśmy się z narzeczoną dokupić trochę ryb, więc obecnie obsada rysuje się następująco:
1x Valencienna sexgutata - całe akwa mi już przekopała. Aż się boje pomyśleć, ile tuneli pod piachem będę już miał Czekam tylko aż mi wszystko spadnie przez to ;D
1x Synchiropus ocellatus
1x Gobiodon historio
1x Nemateleotris magnifica (mielismy podejście wcześniej, ale niestety z braku wiedzy wyskoczyła... teraz już jest siatka )
Do tego dorzuciliśmy korala:
1x Seriatopora caliendrum - już w czasie wrzucania do zbiornika nam się lekko ułamała, to zdecydowałem zrobić mikroszczepkę Parę razy nam spadła, w efekcie całość też trochę się poturbowała - ale koralowi zdaje się to nie przeszkadzać i sobie radzi - ustawiony lekko z boku nurtu wody przy górze - nie wydaje mi się, aby gubił tkankę, więc chyba jest ok.
Ale niestety Ricordea yuma nie dała rady. Zmalała do rozmiarów 1gr i odpadła. Wala się teraz gdzieś po akwarium, więc chyba żyje, ale raczej się nigdzie nie przyczepiła - po cichu liczę, że za parę miesięcy ją znajdę gdzieś całą i zdrową i dużą i kolorową
Pozbyłem się także glona Codium - rósł tak wolno, że mi go glony obrosły
Generalnie miałem w ostatnim czasie problemy z cyjano - po powrocie z 10 dni urlopu (w czasie którego karmienie max co drugi dzień kostka) na środku był zbity kawałek tego wątpliwego cuda. Odessałem co się dało, a za sugestią kolegi, wziąłem właśnie Valencienna'e - miele tak piaskiem, że problemu na bank nie będzie
Zaczęło mi się też robić dużo kłaków zielenic - przed wyjazdem wydawało mi się, że doszło wszystko do porządku, turbo obskubały co się dało i zdawało się że nie wróci. Niestety po powrocie okazało się że karmienie chyba było trochę... bardziej obfite niż się spodziewałem Nie wykluczam, że kubek odpieniacza wylądował w sumpie o raz za dużo Zwłaszcza że mi glony też ruszyły masowo - choć tu kolega mi sugeruje że problem był w drugą stronę, zielenice mi wyszły bo za mało karmione było ;D - testuję teraz tą teorię
No i z techniki - postanowiliśmy, że mamy za żółto w akwarium. Mi tam akurat odpowiadało, ale narzeczonej się zamarzyła głęboki niebieski odcień, jak w typowych rafowych akwariach z sps - tak to jest, chciała koniki, a teraz światło do korali mam tam wciepnąć.
Wymieniliśmy w związku z tym świetlówki 8000K i 6500K i wymienialiśmy świetlówki tak długo, aż znaleźliśmy to, co nam się podoba (zakupiłem aż 4 różne - tak, żeby przynajmniej 2 miały też zieleń w spektrum, reszta to niebieskie i czerwone. Giesmany głównie). Obecnej konfiguracji... nie podam bo nie wiem - a sprawdzić trudno, bo mi już kobieta śpi
Kupiliśmy także czyścik Flipper - trochę drogi, ale jak na razie jestem bardzo zadowolony - choć... słabo dociska po bokach żyletki i nie jestem w stanie nim doczyścić rogów w akwarium.
Coby nie przedłużać, poniżej fotki obecnej sytuacji: