23 minuty temu, big daddy napisał:
Możesz trochę rozwinąć?
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Wodę od samego początku kupowałem w jednym ze sklepów, zarówno RO jak i gotową solankę, byłem święcie przekonany, że skoro kupuję w profesjonalnym miejscu, to jest też profesjonalne podejście do tematu zarówno produkowania RO jak i solanki, nic bardziej mylnego... zakupiłem TDS oraz refraktometr i nagle okazało się, że RO ma 077 (!!), a solanka w jednym tygodniu 1021 w innym 1045, efektem było dino dino dino, wszechobecne dino, ograniczenie światła, bakterie wszelkiej maści, nic nie pomagało. Wodę zacząłem produkować sam, ale żem leniwy, to zakupiłem sobie baniaczek z kranikiem, żeby nie trzeba było go nosić w tą i z powrotem, efekt: dino ustąpiło, ale nie do końca. Zauważyłem, że nasila się po podmiankach, a ustępuje przed. kluczem do sukcesu okazał się kranik, który zdążył już lekko "podrdzewieć". Od półtora miesiąca produkuję wodę, która zawsze ma 000 na wyjściu do wyłącznie plastikowego pojemnika, sól jakieś używam to RSS, ale to w zasadzie nie ma większego znaczenia poza faktem, że zawsze odmierzam co do grama, bakterie jak stosowałem stosuję dalej i nagle okazało się, że jak za dotknięciem magicznej różczki akwarium wyszło na prostą i ma się wyśmienicie
Reasumując błąd, który w skutkach jest czasem prawie opłakany, może wynikać z czysto prozaicznego powodu, dlatego warto zbadać swój proces prowadzenia akwarium, bo jeżeli jest robiony zgodnie ze sztuką to nie ma prawa się nie udać
EDIT
żeby nie być gołosłownym to na chwilę obecną zwierzaki wyglądają tak: