Miałem takiego...Pierwsza moja ryba jaką miałem.
Wykończył mi sporo ryb.Pokolcom nie dał rady i musiał się dostosować
Czara mojej go goryczy przelewała sie przez 2 lata..
W końcu kosztem restartu zbiornika dostał eksmisje do innego zbiornika.
W tej chwili pływa z podobnej maści gadzinami, a do mojego baniaka w końcu zagościł spokój.
Chcecie mieć clarki , to osobny zbiornik , albo towarzystwo większych ryb.
Wiele potrafiłem mu wybaczyć, ale gdy wykończył mi parkę pterapogonów moja cierpliwość się skończyła.
Nie polecam tej ryby do mniejszych baniaków.,, bo to terrorysta jest z natury.