Sa sterylizatory i klaryfikatory uv.
9w na powrocie z 250L akwarium bedzie dzialac jako klaryfikator wody, rozwali komorki glonow, ale nie ochroni ryb przed ospa.
Lampa uv nic nie zabija, promieniowanie niszczy dna i uniemozliwia reprodukcje komorek, stad nazwa sterylizator. Skutecznosc zalezy od przeplywu i mocy lampy. Mala lampa z duzym przeplywem to klaryfikator, zwiekszajac intensywnosc i czas oddzialywania promieniowania uzyskuje sie efekt sterylizacji.
Zakladam, ze lampe 15w z przeplywem ok 500L/H mozna by juz nazwac sterylizatorem w takim akwarium.
Na wapno i magnez uv nie ma wplywu, nie jestem pewien skladu nopoxa, ale sadzac po dacie przydatnosci, to tez nie ma tam nic zywego.
Ogolnie wsrod atrakcyjnych cenowo, dostosowanych do domowego akwarium lamp nie ma sterylizatorow. Zostaje wiec tylko kwestia estetyki, i tu promieniowanie nie zastapi podmian, zrownowazonego karmienia czy odpieniacza. Dlatego zasadne jest stwierdzenie, ze lampa UV to gadzet dla wymagajacych krysztalowej wody w duzych zbiornikach.
Kwestia indywidualna jest blilansowanie dodatkowej grzalki, kosztow pradu i zarnikow z kosztami wegla aktywowanego. W stawie na dzialce jest to bardzo rozsadne i ekonomiczne rozwiazanie. W akwarium oswietlonym 1W na litr, z regularnymi podmianami i cala masa sprzetu filtrujacego, ktore oglada sie przez szybe a nie lustro wody, a od korali dzieli nas 30cm lampa bedzie duzo nizej na liscie zakupow. Strzelam, ze jakies 5% posiadaczy lamp uv w akwariach faktycznie ich potrzebuje i nie osiagnelo by podobnych efektow tanszymi metodami.
Ogolnie to jak to czesto w hobby bywa, ktos na sile probowal wprowadzic rozwiazanie przemyslowe do salonu, po drodze upraszczajac proces. Wtedy ludzie widzac cos znajomego, nie wnikaja w szczegoly.
Edit: zabawne, ze w zagranicznych sklepach ten eheim jest okreslany jako klaryfikator, a w polskich probuja wmawiac, ze to sterylizator. Jak zwykle sto lat za murzynami.