Witam,
Mam skałę używaną (kiedyś żywa), skała ta byłą uśmiercona: w nadtlenku wodoru (15%), chlorze, suszona, moczona w RO (3 miesiące), zalana wrzątkiem a teraz jest w zbiorniku z solanką.
Skała jest czyściutka, nie ma zapachu. Ale oddaje jeszcze fosforany...
Zanim wrzucą ją do baniaka właściwego chciałem ją wstępnie przygotować - pozbyć się fosforanów.
Zalałem więc ją solanką do tego odpieniacz i falowniki.
Fosforany zleciały z 1,1 ppm do 0,41 ppm, ale to nadal za dużo (Hanna).
NO3 na poziomie zero (niedokładność pomiaru, więc może być trochę powyżej).
Lałem bakterie, VSV oraz atrament na fosforany.
Pytanie: co dalej z tym robić?
1. Lać tylko atrament aż zbije PO4 potem absorbery? Odpieniać czy nie?
2. Podbić NO3 azotanem sodu (NaNO3) żeby zachować stosunek 1:16, lać bakterie, atrament i odpieniać?
Nie ma tam żadnego życia oprócz bakterii. Nie chce startować na takiej skale a wydaje mi się, że te fosforany w końcu odda.
Na czasie mi nie zależy bo i tak sprzęt kompletuję.
Nie piszcie proszę tylko, żebym tę skałę wyrzucił mam jej 40 kg.