Schodzimy trochę z kursu - w razie czego proszę moderatorów o przeniesienie do odpowiedniego działu,
Akwarium to Red Sea Reefer 250 - zalane na początku maja b.r wodą z 1,5 rocznego Reefmaxa i uzupełnione wodą z podmianki z zaprzyjaźnionego sklepu. Skała - trudno ocenić 15-20 kg ? Skała i piach częściowo zabrane z RM-a, reszta kupiona ze sklepu jak wyżej.
Obsada to kilka ślimaków, rurówka, 2 małe błazenki, babka kopiąca, krewetka wundermani, Salarias, Mandaryn i kilka dni temu doszedł mały Hepatus (nie bijcie proszę - wiem , że akwarium nieodpowiednie dla niego - obiecuję , że jak podrośnie to dostanie nowe - większe lokum).
Z korali to quadri, 3 małe crassy, kilka lpsów oraz miękkie. Na przeprowadzce najbardziej ucierpiała caluastrea oraz zoa. Pierwsza już juz praktycznie zanikła , zoa otwierają sie chimerycznie i przetrzebiło przynajmniej połowę mordek. Była jeszcze xenia - niestety już po niej.
Karmię raczej oszczędnie - 1 raz dziennie 0,5 do 0,75 kostki mrożonki. Mrożonek nie płuczę.
Odpieniacz to Twistam OB-150-IN, obieg Aquanova 3200 l/h - działa na max. Wodą rusza Jebao RW-8 i RW-4. Ponadto wspomniany wcześniej Chaetomorpha reactor o pojemności około 1 litra. Spaghetti muszę opróżniać średnio co 3 tygodnie. Mam wrażenie , że od podpięcia reaktora gwałtownie spadło PO4 - wiem , że bez niego no3 nie ruszy więc dolewam okresowo BioClean II (po aplikacji podnosi lekko fosforany).
Pompa dozująca leje dziennie BioClean I - 12ml oraz kilkanaście ml Kent dkh superbuffer. Bez niego KH mocno leciało w dół. Oprocz tego po 3 krople AF PRO BIO S i F. Oświetlenie to Zetlight Shieldo zs7000 (10h z białym światłem - reszta to wschody , zachody i inne księżyce). Po miesiącu od przeprowadzki nie przypilnowałem i spadło mocno KH - nawiedziła mnie plaga cyjano, później dino. Zwalczyłem tylko bakteriami i odsysaniem w ciągu miesiąca.
Tak jak pisałem - NO3 praktycznie od początku przenosin utrzymuje się na stałym - wysokim poziomie.