Mały update - 1 miesiąc od zalania:
- plagi - hmm... przez dwa lub 3 dni miałem okrzemki w dużym zakwicie (z bąbelkami tlenu) - pojawiły się nagle i nagle zniknęły
- parametry - trochę ich mało ale zawsze - temperatura 25 stopni, zasolenie 1,025 według spławika (o stabilność dba prosta dolewka grawitacyjna - w ciągu 4-5 dni jest pusta)
- obsada - prawie docelowa :
2 x tectus, 2 x nasarius, 2 x krab pustelnik, kilka ślimaków no name (przyszły z podstawkami)
1 x garbik (więcej ryb nie przewiduje)
korale :
gorgonia - ładnie rośnie , nawet zeszła tkanka na skałe do której jest przyklejona plus wzrost w górę
anthelia - to jest chwast - przyrosty widać po jednej nocy - nowy polip co dwa dni ....
brarerum - powoli zaczyna się rozrastać
parazoanthus - ładnie polipuje -
zoa - nowe nabytki - ładnie polipują
Acanthastrea - po tygodniu polipuje tak jak w sklepie
pavona cactus - kupiona bez podstawki na grosze (połamane kawałki leżały na rastrze w akwarium - widać drobne przyrosty ale lekko straciła zieleń
sarco zmienił "skóre" i ładnie polipuje.
Ogólnie to jestem zadowolony i z akwarium i z kondycji zwierzaków. Ilość obsługi spadła do czyszczenia szyb 2 x w tygodniu i uzupełniania RO/DI.
Podmiany rozpocznę za kolejne 4 tygodnie. Brakuje mi tylko skimmera - mam do kaskady rurki ale niekompletne - będę musiał jakoś dorobić brakująca rurkę.
Całośc
Zoa w pełnym świetle
Zoa (inna kolonia niż powyżej) i brarenum w aktynice
Acanthastrea w aktynice