Skocz do zawartości

Historia edycji

Jeremiasz79

Jeremiasz79

Witam ponownie wszystkich pasjonatów podwodnego świata :) być może temat który odgrzewam był już poruszony na forum- jednakże oprócz teorii w której słyszę za i przeciw w wprowadzeniu glonów do akwarium, chciałbym usłyszeć również zdanie kogoś,  kto  ma już w swoim zbiorniku żywe glony np czerwony halymenia lub  Rhodymenia bądz też Chaetomorpha potocznie zwany jako spaghetti -proszę mnie poprawić jeśli zrobiłem błąd :)  Moje pytanie zrodziło się z  ciekawości -co z awariami które nie posiadają sumpa bądź refugium. ( z przyczyn technicznych nie mam miejsca na dodatkowy zbiornik ).   Od 1,5 roku  wystartowałem z  300 l akwarium, obsadą ryb oraz korali, wszystko jak na razie  żyje i rosnie- parametry wody w normie, od czasu do czasu dożywiam korale odzywką ze sklepu vs fito. Opieniacz tunze wraz z  oddzielnym filtrem. Jednakże interesuje mnie pytanie;  czy wprowadzenie bezpośredniego życia w formie "wodorostów" czy jak im  tam na imię :) wpłynęło by pozytywnie na ogólną gospodarkę wody oraz życie korali, czy też jest to "byt", który zubaża wodę we wszystkie mikroelementy? czy jest ktoś,  kto ma u siebie bezpośredni wprowadzone do akwarium glony i może potwierdzić pozytywny ich wpływ na  pozostałe życie czy też  jest wręcz odwrotnie ? Czekam z niecierpliwością na uwagi i spostrzeżenia :)  

Jeremiasz79

Jeremiasz79

Witam ponownie wszystkich pasjonatów podwodnego świata :) być może temat który odgrzewam był już poruszony na forum- jednakże oprócz teorii w której słyszę za i przeciw w wprowadzeniu glonów do akwarium, chciałbym usłyszeć również zdanie kogoś,  kto  ma już w swoim zbiorniku żywe glony np czerwony halymenia lub  Rhodymenia bądz też Chaetomorpha potocznie zwany jako spaghetti -proszę mnie poprawić jeśli zrobiłem błąd :)  Moje pytanie zrodziło się ciekawości-co z awariami które nie posiadają sumpa bądź refugium. ( z przyczyn technicznych nie mam miejsca na dodatkowy zbiornik ).   Od 1,5 roku  wystartowałem z  300 l akwarium, obsadą ryb oraz korali, wszystko jak na razie  żyje i rosnie- parametry wody w normie, od czasu do czasu dożywiam korale odzywką ze sklepu vs fito. Opieniacz tunze wraz z  oddzielnym filtrem. Jednakże interesuje mnie pytanie;  czy wprowadzenie bezpośredniego życia w formie "wodorostów" czy jak im  tam na imię :) wpłynęło by pozytywnie na ogólną gospodarkę wody oraz życie korali, czy też jest to "byt", który zubaża wodę we wszystkie mikroelementy? czy jest ktoś,  kto ma u siebie bezpośredni wprowadzone do akwarium glony i może potwierdzić pozytywny ich wpływ na  pozostałe życie czy też  jest wręcz odwrotnie ? Czekam z niecierpliwością na uwagi i spostrzeżenia :)  

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.