Witam,
od kilku miesięcy moja blisko 10-letnia para błazenków składa ikrę regularnie co 2 tygodnie.
postanowiłem spróbować :-) Opróżniłem zbiornik na dolewkę - wlałem wodę z akwarium (około 10L),
wygrzebałem stary brzęczyk który robi za cyrkulację . Zaopatrzyłem się w fito i wrotkę oraz pokarm
JBL artemia nobilfluid dla narybku... po 8 dniach , gdy na ikrze świeciły już pięknie oczy małych nemo
poczekałem do około 2 w nocy i zacząłem łapać wyklute larwy... złapałem około 60.
Jak to przeważnie przy pierwszej próbie ... większość padła po 1-2 dniach... Nie wiem może wrotki było za mało....
Może larwy były jakieś słabe , bo nie wszystkie wykluły się jednej nocy - część dopiero następnego wieczoru.
Tak czy siak - pytanie mam takie :
finalnie 3 sztuki przeżyły do 10 dnia , a 1 sztuka żyje do dziś - dziś jest 14 dzień od wyklucia. Rybcia jest już
sama także jedzenia ma pod dostatkiem (tak myślę) , widzę jak żeruje na szybie - łapie drobną wrotkę .
Ale jest problem - jest nadal bardzo mała - w sumie to niewiele większa od 2-3 dniowych larw....
Na youtubie widziałem 9- 14 dniowe błazenki , już po przemianie - piękne "duże" rybcie. Mini kopie
dorosłych nemo. Co może być przyczyną , że moja rybka po 14 dniach nadal jest larwą i nie rośnie ... a żyje ?
może ktoś z hodowców nemo się wypowie w czym rzecz ? Z góry dzięki , bo rodzice znów zaczęli czyścić
miejsce pod ikrę...