Moja nie pokazała się do tej pory.
Niewiem co się z nią stał ale podejrzewam że wieloszczety ją wsuneły, bo parametry wody się nie zmieniły. Jedynie lekko no3 podrosło z 10 na 15.
Sucharka wokół akwarium nie znalazłem, kota nie mam, w panelu jej nie widać. No chyba że pod glonami w refugium. Ale podnosiłem je i nic tak nawet nie drgneło.
Skoro babki już nie ma, to wieloszczety ją zaatakowały bo była chora? Czy zdrowego osobnika też zaatakują? Ma sens kupować kolejną babkę?