Czyli reasumując, testy są bez sensu (ogólnie ICP) bo sprawiają nam więcej kłopotów niż my sami grzebiac w zbiorniku. Podstawowe testy kilka lat temu były ok, potrafiły kilka zbiorników z pl. Pokazać na zagranicznych forach i zrobić z nich totm.
Dlaczego teraz tak bardzo wierzymy technologi niż własnym doświadczeniom...
Po co robić testy za kilkadzisiat zł. Skoro są one w miarę dokładne a nie super dokładne?
Miałem to spróbować, ale...
Jezeli mam kh 7,a test pokaże że mam 9,albo ca mam 390 a test pokaże że mam 420 to co mam nagle robić młyn w akwarium i zmieniać parametry do tych które chciał bym mieć?
Moim zdaniem to zwykla strata kasy.
Rozumieć swoje akwarium bez super testu.
Jak xenia schodzi =za mało jodu,
Jak ciemniejsze acry za dużo potasu...
I tak można długo.
A to że nie wiem ile mam aktualnie dziwnych pierwiastków od których nazw tylko głowa boli, to lepiej dla mnie i zbiornika. Bo pewnie bym zaczął kombinować.