Dam nową odpowiedź bo ile można edytować
Dzień 125 środa 20.06.2018
zasolenie 35 ppt (leciutko powyżej)
kH - 9,6 (było 9,4)
Mg - 1485 (było 1485)
Ca - 450 (było 430) - podniosło się o 20 - dawkuje balling z 12 x 4 ml i chyba ciachnę po 1 ml w dół
NO3 - 0,5
PO4 - 0,00 MI
I dalej zachodzę w głowę skąd ogniska cyjano i to takie spore?
Wirki niestety pozostały po ostatniej kuracji ale jest ich zdecydowanie mniej. Wczoraj zaskoczył w końcu odpieniacz, ale po dodaniu Prodibio reefbooster znów nie pienił więc wyłączyłem na noc. Skarpetę podłączyłem pod wylot z filtra biopellet - wiem że niekoniecznie tam gdzie trzeba ale na spływie nie mam miejsca by ją tam wciskać, a szczególnie by wyjmować. Musiałbym ciąć rury i rozkręcać do zdejmowania. Stwierdziłem, ze jak ma się coś złapać w skarpetę to i złapie się po biopelletach.
Z innych rzeczy - podtopił mi się termostat i timer - dwa w jednym Aquela. Podsusze i jeszcze spróbuje, ale chyba padł. Szkoa, bo fajna rzecz to była.
Przedwczoraj też "porozsadzalem" trochę korali - tych które żyły.
I najważniejsze - wczoraj przyjechały:
1. Pseudocheilinus hexataenia - mam nadzieję, że popróbuje wirków.
2. Acanthurus pyroferus - śliczny chociaż malutki pokolec - 4-5 cm.
3. Acanthurus tennentii - koło 8 cm
Rybki następnego dnia rano miały się dobrze, więc kolejny raz liczę, że może teraz będzie już dobrze.