Kiedyś stosowałem, ale troche "zachodu" jest. Odpieniacz przelewa, robi się mała zadyma. A te preparaty miały być "bezinwazyjne" i nieszkodliwe. A propos, podobno Chemiclean juz jest na liście preparatów zakazanych w tej naszej porąbanej UE. We wszystko sie wpier...ją. Idziesz na żużel i słyszysz ścigające się motorynki. :/
Edit
3 dni po zastosowaniu Royal Nature Red Slime Remover z radością ogłaszam pełny sukses. Środek naprawdę rewelacyjny. Nie to, co to badziewie z Colombo.
Szczerze polecam bo nie tak inwazyjny jak Chemiclean, bardzo skuteczny i dość łatwy w dozowaniu bo tylko jedna dawka i żadnych ograniczeń, pomp, odpieniaczy. Zreszta, trzeba przeczytać ulotkę.
I obraz po bitwie :