Zmiana żywicy mi kiedyś pomogła na dino, ale nie robiłem podmian a jedynie dolewałem odparowaną wodę. Zmieniałeś coś w prowadzeniu akwarium? Nawet parę tygodni przed pojawieniem się plagi? Może waty nie zmieniasz dostatecznie często? Może jakieś suplementacje zwiększyłeś, albo z jakiejś nagle zrezygnowałeś? Może siporax z sumpa ruszyłeś/zmieniłeś/wyjąłeś? TDS po filtrze pokazuje 0? Rozumiem, ze kondycja zwierząt bez zmian. Napisz coś jeszcze o prowadzeniu akwarium i najlepiej wrzuć jakieś foty zaplecza, potem można myśleć co dalej.
Jedna z mniej inwazyjnych opcji, którą bym sam zastosował w podobnej sytuacji...
Spróbowałbym takiego combo: zjedź z krzemianami do 0, nie rób podmian, odsysaj, zmniejsz świecenie - niebieskie zostawiłbym na max 10h, białe około 4h (ewentualnie zaciemnienie na dzien/dwa pod koniec, jak glon zacznie znikać), odpieniacz na mokro, lej bakterie wyłączając przy tym odpieniacz na jakiś czas, no i wstrzymaj się z suplementacją, karm trochę mniej, i obserwuj efekty. Możesz też wziąć do strzykawki parę mililitrów wody utlenionej - najlepiej mniej niż 5 ml, i przy wyłączonej cyrkulacji polać jakiś solidny skrawek glona. Jak po kilku dniach glon w tym miejscu straci kolor, to można rozważyć taką kurację jak tamto się nie sprawdzi.
@edit
Do tego wszystkiego jeszcze lampa uv byłaby fajnym wspomagaczem, ale też wyłączana na najlepiej parę godzin po podaniu bakterii.