Przy kropelkowych testach typu salifert, według mnie zabawa w utrzymywaniu współczynnika Redfielda jest nieporozumieniem. Ani to dokładne, a oko każdego przypisze kolor nieco inaczej do skali, a przy niskich wartościach NO3 i PO4 jakie chcemy utrzymywać, ciężko jest to zbalansować. Nawet przy lepszych testach typu Hanka może być różnie.
Podzielam zdanie VDR, wg. mnie lepiej mieć odrobinę gorsze parametry, ale stabilne, niż na siłę wyrównywanie chemią, żeby były podręcznikowe.
Zwiększ delikatnie karmienie, obserwuj przez tydzień - półtora zmianę, jak nie będzie żadnej to zwiększaj dalej, byle nie za szybko