witam,
na początku chciałbym przywitać szacowne towarzystwo.
jestem posiadaczem akwarium morskiego od pół roku, ale niestety nie zmierza ono w dobrym kierunku
mam problem z glonami nitkowymi. ale od początku
akwa 150l, skała 25kg z dojrzałego i dobrze funkcjonującego zbiornika, woda RO-DI, sól Instant Ocean, cyrkulacja jvp 101 x2, odpieniacz midiflotor, oświetlenie 150W hqi + 24w aktynika
początkowo wszystko zapowiadało się bardzo łądnie, glony wapienne na skałach nabrały kolorów, na szybach pojawiło się kilka razy trochę brązowawych glonów ale dość szybko zanikły. po 2 miesiącach (kontrolując ciągle parametry wody i dolewając bakterii) zdecydowałem się na zakup życia. Kupiłem 4turbo, 2 pustelniki, 4 chromiski, 2 ocellarisy, 2 wurdermanni, i to był prawdopodobnie mój błąd, zachwiałem równowagę, i od tego czasu zaczęły pojawiać mi się glony nitkowe, początkowo były w 2 kupkach - myślałem samo przyszło, samo pójdzie... ale nie... widocznie owym glonowm bardzo się u mnie spodobało, i rozgościły się na dobre.
Obecna sytuacja wygląda tak, że śmiało można powiedzieć, że posiadam akwarium roślinne (tak w nim zielono)
prosiłbym o poradę, co robić aby pozbyć się tego paskudztwa?
parametry na dziś: no2=0 , no3=0, pH=7.8, (mam jeszcze test na kH ale niestety nie mogę go opanować)