karoljozef

Szanowni Państwo, poszukuję wszelkich informacji na temat pomp/cyrkulatorów/turbin,w których nie ma tradycyjnych łożysk czy ośki. Wał/wirnik łożyskowany jest magnetycznie, lewitacyjnie - na dodatkowych łożyskach magnetycznych lub nawet bez nich (wykorzystuje się siły magnetyczne samych elektromagnesów napędzających). Pytanie dodatkowe. Powszechnie we wszelkiego rodzaju typowych pompkach wykorzystywany jest silnik jednofazowy na prąd zmienny. Czy istnieją konstrukcje na prąd stały? będę wdzięczny za pomoc w tym raczej trudnym temacie dziękuję!

Rapid Prototyping, owszem, rapidowo wchodzi pod strzechy ale jeszcze długo będą dzięki tej technologii tworzone rzeczy jedynie nieużytkowe, tylko takie, które są, jakoś tam wyglądają. Jednakże nauka idzie mocno do przodu, w postępie geometrycznym a nie liniowym, więc znowu za długo nie będziemy musieli czekać... P.S. Dla dodania pikanterii rozmowie podam nieskromnie, że w warunkach domowych, nader spartańskich warsztatowo, jestem w stanie uzyskać spienione metale - metal foam. Mało tego, później jeszcze mam zamiar je przesycić szkłem... Jak się chce, jak się mocno zachce, to widać wszystko jest możliwe... Pozdrawiam serdecznie wszystkich Macherów!

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi! Potwierdzacie moje przypuszczenia w tym temacie. Czy można z pleksi/plexi/pleksą robić takie numery jak formowanie próżniowe? Oczywiście cieńkie płyty - mam z odzysku płytkę ~0,8 mm wyjętą z antyramy. Tego stożka użyłbym jako kopyta. Oczywiście pozostaje kwestia zachowania wymiarów. Będzie o to raczej trudno. Ważne żeby było "krągłe".

Szanowni Macherzy! Wielu z Was ma bogatą wiedzę i doświadczenie w temacie obróbki tworzyw sztucznych... Będę bardzo wdzięczny z poradę w następującym temacie. Muszę wykonać następujący element z PMMA, plexi - wymiary raczej orientacyjne, przybliżone, w milimetrach : jest to "rura stożkowa", swego rodzaju zwężka Zależy mi na możliwie wysokiej precyzji i przezroczystości. Rozpatruję toczenie jednak będzie wtedy ciężko spełnić powyższy drugi warunek. Czy można uformować taki element na gorąco? dziękuję za wszelkie informacje i pomoc!

do eksperymentów najlepiej mieć przygotowane wszystkie opcje do testowania, czyli diody bez soczewek (wtedy światło jest najmocniej rozproszone) i z soczewkami (też bywają różne, o różnym skupieniu), obecnie w mojej studni mam pół na pół idealne sytuacje to takie jak to w tym wielkim zbiorniku, które powstaje na forum - gdzie są wyspy, atole, plaże - tam można i należy bawić się ustawieniem światła, jest to też dobre dla zwierząt bo ich wymagania świetlne też są przecież zróżnicowane

popieram, "spotowe" oświetlenie może się podobać gdy konstruowałem lampę sam miałem dylemat jakiego światła użyć, w pewnych przypadkach - np. wspomnianych rafowych bonsai - spot będzie idealny problemem jest jak równomiernie pomieszać parę barw w jednym spocie - trzeba odpowiednio manipulować dwoma czynnikami - doborem soczewek i odległością nad lustrem wody mnie bardzo nie podobały się ostre, niebieskie cienie na skale od Royal Blue, było to spowodowane tym, że lampa leżała na szybie przykrywającej akwarium, więc bardzo blisko

Alleluja i do przodu! Nie bój nic. Mam podobny litraż, no jeszcze dochodzi 5 litrów sumpa. Najważniejsze to robić wszystko na spokojnie. Najlepiej jakby skałę i piasek brać z istniejącego zbiornika. Co do oświetlenia to długo jechałem na 2700K. Okropnie smutnie to wyglądało ale grzybki i xenia mocno rosły:googleye Istotnie, mocniej rosło wszystko co zielone... Niedawno temu zrobiłem LED'y. Miód, cud i orzeszki Spinałem się parę miesięcy bo jeśli chodzi o elektrykę i prąd to tylko tyle wiem, że albo mnie kopnie albo nie. No i te biny, piny, kelwiny...Przyznaję, że zrobiłem wersje prostacką - włącz-wyłącz, bez ściemniaczy, regulacji i innych dyskotek. W mojej lampie są 3 sztuki zimno-białych XP-G i 3 sztuki Royal Blue. Na zasilaczu 18 W i 750 mA. Naklejone na jakiś radiator z odzysku klejem własnej produkcji - żywica epoksydowa zmieszana z aluminiowymi opiłkami 1:1. Nie trzeba wiatraczka bo temperatura wynosi około 40-50 stopni. Odnośnie soczewek to kupiłem na ten cel takie z kątem chyba 23 stopnie. Nie podobała mi się ich praca, światło nie bylo wymieszane, na skale były bardzo ostre, niebieskie cienie. W akwarium częściowy mrok. Przypadkiem odkleiła mi się jedna i zauważyłem porpawę. Później zdemontowałem resztę. Efekt zupełnie inny, całe akwarium wypełnione równym światłem. Dodam, że lampa w zasadzie leży na szybie, która przykrywa akwarium, czyli jest bardzo blisko wody - samo akwarium ma 35 cm wysokości. Tak więc soczewki są celowe gdy lampa wisi wysoko. Lepsze byłyby na pewno z szerszym kątem. PS. Za pomocą LED'ów wykonałem również oświetlenie warsztatu pracy, wybrałem oczywiście barwę światła dziennego - wg katalogu 4750 K. Polecam to rozwiązanie wszystkim, którzy w pracy wykorzystują oczy... Dodam, że do typowych lamp kreślarskich, np. takich z ikei, pasują doskonale dwa połączaone radiatory (po starych procesorach) z dwiema diodami. W zasadzie nic się nie grzeje. Część ciepła rozdzodzi się na lampę. Metalowy klosz staje się zbędny. W tym przypadku soczewki oczywiście są wymagane. Te 23 stopnie to jednak znowu za wąsko...

Sprawę "buforów" wyczuwam i mam świadomość istnienia takowych. Jak raz mieszkam i niedaleko i za granicą, za rzeką. Jestem chłopak z Sosnowca... Oczywiście jakby co to bardzo chętnie, częto bywam w Katowicach, nawet dziś będę. Poszukuję malutkich szczepek, wytrzymałych odmian.

przepraszam ponownie - nie wiedziałem...coś mi się zmieniało ale ja z komputerami i tymi wszystkimi forumami to trochę na bakier jestem więc jeszcze raz przepraszam a o swoich niechlubnych wyczynach opowiadam tylko dlatego, żeby inni mogli to odnieść do swoich doświadczeń - i może w wielu przypadkach stwierdzili: "aha, to nie to - skoro u tego gościa to chulało na takich prymitywnych warunkach to prawdopodobnie to nie te przyczyny" sugerowałbym główną konkluzję taką, że jeżeli woda jest w ciągłym ruchu to już jest dobrze, jest też bardzo dobrze gdy wszystko dzieje się możliwie wolno i nie jednocześnie - wtedy mamy jaśniejszą ocenę sytuacji jeszcze wspomnę o swojej postawie etyczno-moralnej odnośnie wielkości zbiorników i ilości trzymanych rybek: - przecież 10 lub 10000 litrów będzie zawsze gwałtem na przyrodzie, czy może być bardziej lub mniej gwałtowniejszy? - wielu błazenka nigdy nie widziało dalej niż parę centymetrów od jego ukwiału - żubra już byśmy nigdy nie zobaczyli gdyby nie trzymano paru w ZOO - wielkość zbiornika (oraz zawartość) i tak głównie będzie wypadkową możliwości finansowych właściciela - przecież w tej wodzie nie babramy się z nienawiści do niej i jej mieszkańców...więc chyba wszystko jest dobrze...

jakżeby inaczej, Kivi to piękna klasyka tematu i wielka inspiracja dla wielu... za chura/hura przepraszam Szanowną Panią Moderator A Ty swoje Poprawiłem Ci na "Szanowną Panią Moderator" ponieważ orty wyłapała Ci NIKA (Monika - nasza Moderatorka) - ale widzę że wolisz zajść jej za "miotełkę" Niech moc będzie z Tobą. SkoczekPL

Przedstawię poniżej Państwu ciekawy przypadek do analizy. Proszę tego nie traktować jako prowokację czy złośliwość. Podam suche fakty. Mam dwa akwaria, chyba od września ubiegłego roku. Jedno ma 15 litrów i jedynie małą pompkę która wymusza ruch wody. Drugie ma 25 i sump 5 litrów. Przez ten czas były oświetlane zwykłymi świetlówkami o temperaturze barwowej 2700 K. Oczywiście wiem, że tak nie wolno i zęby bolą jak się na to patrzy ale tak mi czas zleciał, że dopiero wczoraj zrobiłem ledy do mniejszego - 3 Royal Blue i 3 Cool White XP-G na 700 mA (wyszło super!). Wodę robiłem sam, za to skała była już dojrzała, piasek był również z istniejącego zbiornika. Nie miałem nigdy inwazji dużych glonów, od żółtego oświtlenia istotnie wystąpił słaby zielony nalot, czasami są cyjano w niewielkiej ilości. Parametry badałem parę razy (Salifertem) i jak na złość woda zawsze byłą biała! Czasami sprawdzałem wszystko dokładnie powtórnie i nic, 0... Co może być istotne - bardzo długo była sama skała. Nic nie było na hura. Powód był prozaiczny - brak czasu i rzadkie wizyty w sklepie. Pierwsze były grzybki i szybko mocno się rozwijały. Rybka (Chrysiptera cyanea) ma się dobrze. Xenia jest już ponad dwa razy większa. No i podmianek takich z prawdziwego zdarzenia to może raz jedyny zrobiłem. Uzupełniam stale tylko tą odparowaną. To istonie spory problem przy tak małym litrażu. Będzie to truizmem ale jednak na koniec wspomnę, że w moim przypadku pojęcie low cost nabrało skrajnego znaczenia. Różnica między gupikami jest w zasadzie tylko taka, że tu woda jest słona... Uważam, że akwarystyka, a akwarystyka morska w szczególności, uczy systematyczności, opanowania i pokory. Na to liczyłem i to dostaję. I jako gratis mam piękne widoczki...! PS dziękuję współforumowiczom za wiele porad ! ort do poprawy, pkt. 8 Regulaminu

polecam siatki do sitodruku poniżej link do pierwszego lepszego sklepu, w tabelce siateczek do wyboru do koloru... http://www.maktak.pl/?siatki-sitodrukowe-napinanie-siatek,81

Nadal mam podobne problemy. Rozpuszczałem bardzo powoli, wsypywałem małą łyżeczką. Tworzy się pył, proszek podobny jak po szlifowaniu styropianu papierem ściernym... Uploaded with ImageShack.us

Bardzo dziękuję za kompetentne odpowiedzi! Szczególnie ta ostatnia napawa mnie nadzieją i zrobię drugie podejście w rozpuszczaniu.

Zacząłem realizację wieloletniego marzenia o małej rafie od flastartu... Za radą sprzedawcy z erybki zakupiłem sól Aqua Medic, bo miała być dobra na początek... Opiera się już tygodniowemu mieszaniu, ciągle są nierozpuszczone drobinki. Czy jedynym rozwiązaniem jest wykorzystanie w/w soli do zastosowań kulinarnych i zakupienie czegoś porządnego - Kent'a czy Preis'a? Dodam, że mam mały litraż - z sumpem będzie jedynie około 50 litrów. Co Państwo doradzają jeszcze z chemii na rozruch?