potrzebuje porady bo sie juz pogubilem
Od miesiaca stosuje vodke z powodu glonow z ktorymi sie borykam od jakiegos czasu. Pomyslalem ze to bedzie w miare latwy i efektywny sposob na walke z tym szajsem.Na dzien dzisiejszy daje 1,7 ml na 100 litrowe akwarium. Mimo miesiecznego lania nie widze aby glony zanikaly. Dziwne jest to ze glony rosna bardzo powoli , nie ma szalonego przysrostu , mozna powiedziec ze stoja w miejscu. Zastanawiam sie czy dalej jest sens lac vodke zwazywszy na to ze moj ukwial skurczyl sie o 50 % i zachowuje sie dziwnie (twarde i miekkie maja sie swietnie) , mimo tego blazenek caly czas w nim szaleje.
Przed chwilka mierzylem parametry no 3 - 5 , po4 - 0
czas odstawic i sprobowac inna metode walki z glonami czy dalej lac, pomozcie w podjeciu decyzji
zapomnialem dodac ze do akwarium NIC nie dozuje oprocz vodki
aha jeszcze jedno .....
glony porastaja okolo 30 % z 15 kg skaly reszta jest czysta ; O
pozdrawiam