Gdyby Pan startował na rynku Brytyjskim to moją pierwszą radą by było sprzedawać Polakom akwaria tylko za gotówkę. U nas na Śląsku to kiedyś nawet siatki ogrodzeniowe mi wokół domu zwinęli w nocy a od kiedy Wielka Brytania otworzyła granice na Polaków to zostawiamy drzwi od domu otwarte wychodząc do pracy. Z tego co mi wiadomo jest tak teraz w całym kraju. Proponuję reklamę w internecie i na ich forach akwarystycznych oraz utrzymanie polskich cen z doliczeniem transportu. Jak pokazują wydarzenia czasem polscy producenci kierowani chciwością podnoszą ceny blisko brytyjskich poziomów i mści się to szybko bo górę wtedy bierze patriotyzm i każdy woli zostawić pieniądze u swojego rodaka.